Dzisiaj na antenie Radia Zet w czasie programu Moniki Olejnik dyskutowano na temat ułaskawienia Mariusza Kamińskiego przez prezydenta Andrzeja Dudę. Gośćmi byli Krzysztof Szczerski, Sławomirem Neumann, Jacek Sasin (PiS), Robert Winnicki (Kukiz'15), Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna), oraz Marek Sawicki (PSL).

Krzysztof Szczerski wyjaśniał, czym kierował sie prezydent Duda nie przyjmując ślubowania od sędziów Trybunału, którzy zostali wybrani jeszcze w poprzedniej kadencji Sejmu.

- Sędziowie zostali wybrani za rządów Platformy na podstawie błędnej superspecustawy, niezgodnej z rytmem kadencyjnym. To była ustawa jednorazowa, by Platforma mogła wybrać dwóch sędziów na zapas. Prezydent chce to uporządkować. Ten Sejm chce przywrócić prawidłowy cykl działania kadencyjnego Trybunału Konstytucyjnego - tłumaczył sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta.

Jednak rozmowa przeniosła się na sprawę ułaskawienia Mariusza Kamińskiego.

- Prezydent Andrzej Duda nadał akt prawa łaski na podstawie wniosku pana Mariusza Kamińskiego. To nie pierwszy ułaskawienie w historii, nie tylko on jeden korzystał z tego prawa - tłumaczył na antenie Radia ZET Krzysztof Szczerski.
Do dyskusji włączyli się pozostali politycy obecni w studiu

– Mniej emocji [...] Nabroiliście w tym tygodniu w Kancelarii, ja rozumiem, że te emocje u pana są duże. Oczywiście prezydent może ułaskawić tego, kto mu się żywnie podoba. To jest jego prerogatywa i nikt nie ma zamiaru z tym dyskutować. Ale w Konstytucji jest też zapis, że za winnego uznaje się tego, który jest skazany prawomocnym wyrokiem - mówił do Szczczerskiego polityk Platformy.
Krzysztof Szczerski postanowił zripostować Neumanna.

– Jak to się mówi w języku language: so what? - spytał Krzysztof Szczerski.

– Cały czas pozostaje wątpliwość, czy Kamiński jest winny, czy niewinny - zaczął się powtarzać Neumann.

bg/radiozet.pl