Andrzej Celiński chce pozwać Instytut Pamięci Narodowej. Za co? Oczywiście za upublicznienie jego prywatnych listów do Czesława Kiszczaka.

W radiu TOK FM Celiński mówi: - Nie jestem prawnikiem, nie bardzo mam pieniądze, by się w tę sprawę angażować z wynajętym prawnikiem. Ale jeżeli ktoś mi pomoże, to z wielką satysfakcją doprowadzę od wyroku skazującego. 

Jak wiemy wczoraj IPN opublikował list - bardzo wymowny - Celińskiego do Kiszczaka  z 1989 r. Celiński pisze w nim m.in. "Proszę przyjąć wyrazy prawdziwego szacunku dla osobistej odwagi i dla mądrości, które przyczyniły się do wytworzenia nowej szansy odbudowy i wzmocnienia Polski. (...) Proszę też przyjąć szczere życzenia zdrowia, aby nie zabrakło sił dla pomyślnego dokończenia tego historycznego procesu zmian, którego jest Pan tak znakomitym uczestnikiem."

Oj dzieje się dzieje w naszej Ojczyźnie!

mko