Kolejna celebrytka-konstytucjonalistka. Tym razem Anja Rubik straszy na Facebooku, że „Polska stacza się w ramiona skrajnie prawicowego, nacjonalistycznego i autorytarnego reżimu."

Pytanie, czy w ogóle wie, co to jest "skrajna prawica", bo czy przeczytała jakąś tam kolejną ustawę, bardzo wątpimy... 

"Oznacza to, że w Polsce, jednym z krajów Unii Europejskiej prawa słabszych oraz mniejszości nie będą już chronione”.- alarmuje modelka. Internauci żartują: „Kurde... Jak już Anja Rubik się wkurzyła to należy wstrzymać reformę”.

Co ciekawe, Rubik apeluje do mieszkańców Berlina, gdzie właśnie przebywa. Protest jest bowiem organizowany pod ambasadą Polski w niemieckiej stolicy. 

"Każdy, kto stanie na drodze klerykalnego, agresywnego reżimu, będzie w tym starciu bez szans. To straszna wiadomość dla milionów polskich kobiet, a także mniejszości seksualnych, religijnych czy narodowych. To zamach na polską kulturę i wolne media. To zabicie wolności w narodzie, który tak wiele poświęcił, by ją odzyskać"- ostrzega celebrytka. Fakt, to pięknie i modnie bronić szlachetnych spraw, jak prawa mniejszości, prawa kobiet (zwłaszcza w krajach, gdzie są łamane, więc przydałoby się, żeby modelka zaprosiła protestujących pod ambasadę np. Arabii Saudyjskiej), wolność i demokrację. Wypadałoby jednak wiedzieć, o co w tym wszystkim chodzi, jeżeli zabiera się głos...

yenn/Facebook, Fronda.pl