Sześć zarzutów poświadczenia nieprawdy w oświadczeniach majątkowych usłyszał w prokuraturze marszałek województwa pomorskiego Mieczysław S. (PO). Śledztwo wszczęto po kontroli oświadczeń majątkowych przeprowadzonej przez agentów CBA.

Funkcjonariusze gdańskiej delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego przeprowadzili od maja 2017 do lutego 2018 roku kontrolę w zakresie prawidłowości i prawdziwości oświadczeń majątkowych złożonych w latach 2013-2017 przez marszałka województwa pomorskiego.

W związku z wynikami kontroli CBA skierowało zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa podania nieprawdy w złożonych oświadczeniach majątkowych. Dziś w Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku marszałek usłyszał zarzuty.

W wyniku czynności przeprowadzonych w ramach tego śledztwa marszałkowi postawiono sześć zarzutów związanych ze złożeniem fałszywych oświadczeń majątkowych za lata 2013-2016.

Marszałek nie ujawnił między innymi posiadanych zasobów pieniężnych, nieruchomości gruntowej, czy też zasiadania w radzie nadzorczej fundacji prowadzącej działalność gospodarczą. Prokurator odmówił "na tym etapie śledztwa" podania bardziej szczegółowych informacji dotyczących zarzutów, w tym np. o jakie sumy, nieruchomość i fundację chodzi.

- Marszałek woj. pomorskiego nie przyznał się do podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Mariusz Duszyński. Dodał, że wobec podejrzanego nie zastosowano żadnych środków zapobiegawczych.

bz/IAR