"Popijawa rzeczywiście przynosi ujmę Polsce. Zawsze i każda. Ale skoro na oficjalnych wyjazdach zagranicznych upijał się publicznie i bełkotał do kamer prezydent RP Aleksander Kwaśniewski, to bardzo trudno jest zaprowadzić zachowania kulturalne pośród reszty narodu, prawda?" - pyta w rozmowie z "Polską The Times" Wojciech Cejrowski. 

Cejrowski mówi o tzw. pijackich wypadach turystów z Polski za granicą. Uważa, że to wynika z tego, że przyzwolenie płynie z góry czyli np. były prezydent Kwaśniewski: "Od tamtego czasu Kwaśniewski przyznał się, że chlał, ale jednocześnie nie zrobił nic, żeby inni nie szli jego śladem. A powinien naprawić szkody, które spowodował".

Podróżnik uważa, że Polacy nie powinni "dostosowywać się" do kultur i zwyczajów innych narodów: "Moim zdaniem nie ma żadnego powodu, byśmy się dostosowywali. Hindus na terenie Polski nadal nosi swój turban - nie zamienia go na polski beret, Żyd jada koszernie, a schabowego odmawia. Takoż i Polak za granicą wcale nie musi dostosowywać się do miejscowych obyczajów - ja zachowuję własne, gdziekolwiek jestem. Proponują mięso w piątek - odmawiam grzecznie, ale stanowczo. Proponują pracę w niedzielę, też odmawiam. Indiański wódz proponuje mi jedną ze swoich żon - odmawiam, a przecież odmowa przyjęcia daru to zniewaga" - tłumaczy Cejrowski.

mm/Polska The Times