Prorosyjski działacz Rafał Mossakowski, znany m.in. ze współpracy z Grzegorzem Braunem w jego kampanii prezydenckiej, miał niedawno oskarżyć znanego podróżnika i dziennikarza, Wojciecha Cejrowskiego.

Jak mówi Mossakowski, Cejrowski przed ponad dwudziestoma laty miał grozić mu porwaniem dziecka.

W 1996 roku Rafał Mossakowski był wydawcą pierwszej książki znanego podróżnika. Panowie poróżnili się jednak w kwestiach finansowych. Po jednym z wykładów prof. Jerzego Roberta Nowaka Mossakowski odpowiedział na pytanie, czy rozliczył się z Cejrowskim. Stwierdził, że "21 lat temu rozliczył się w formie książek a nie finansowo, przekazując książki warte 80.000 zł Stanisławowi Cejrowskiemu (ojcu Wojciecha Cejrowskiego) w jego domu w Józefowie." Jak twierdzi, miało to być spowodowane groźbami publicysty. Rafał Mossakowski powiedział, że Cejrowski groził mu porwaniem jego półrocznego syna. Groźby miały wymusić na byłym wydawcy przekazanie pieniędzy. Mossakowski uważa, że ma na to dowody "w mejlach i pismach"

kbk/Fronda.pl