Anna Nobili opowiada, że „muzyka była dla niej warunkiem życia”. Całe noce spędziała tańcząc w klubach Mediolanu. Jednak Bóg poprzez jej matkę sprawił, że porzuciła swój bezwstydny tryb życia.

Matka długo ją prosiła, by przestała tańczyć w klubach nocnych. Początkowo Anna była temu niechętna. Jednak pewnego razu właśnie nocą poszła do kościoła, do którego zwykła chodzić jej matka. Zobaczyła, że modlą się tam jacyś młodzieńci i wydają się szczęśliwi. Najpierw wyszła, ale po pewnym czasie powróciła do świątyni i sama zaczęła się modlić.

Dziś Anna nie tańczy już dla rozpustnych mężczyzn. Swoją pasję i swój talent poświęciła Bogu. Została zakonnicą. To właśnie siostry zakonne poradziły jej, by w ten sposób chwaliła Pana.

Taniec Anny rozpoczyna się od czasu 28:50.

Pac/ilrestodelcarlino.it/duszpasterstwo.pl