Włosi pamiętają ją z telewizji, gdzie jeszcze rok temu jako Maria Giulia Sergio broniła islamu jako religii pokoju. Dziś mówimy o Fatimie az-Zahra, która marzy o podrzynaniu gardeł niewiernym.

Maria jest Włoszką i pochodzi z katolickiej rodziny. Wszyscy się dziwią, jak mogła zmienić się w dżihadystkę i pocjechać do Syrii.

Zagadką jest także fakt, że za przemianą kobiety nie stoi fanatyczny islamski małżonek.

Maria wyszła za mąż za muzułmanina po to, by wyjechać do Państwa Islamskiego i poświęcić życie Allahowi. Chciała ponieść męczeńską śmierć w walce z niewiernymi.

21 września 2014 r. Maria Giulia z mężem i teściową polecieli z Rzymu do Stambułu.

Włoskie media poinformowały w styczniu br., że pośród zagranicznych ochotników w Państwie Islamskim znajduje się Włoszka. Jak wyjaśniło MSW, wyjechały już tam co najmniej 53 osoby, w tym Maria Giulia Sergio. 

Włosi bardzo dobrze pamiętają Marię Giulę. W 2009 r. jako nawrócona na islam występowała w programach publicystycznych. Znana jest także z wielu artykułów i wywiadów w popularnych tygodnikach „Panorama” i „L’Espresso”, gdzie tłumaczyła, że islam, religia pokoju i miłości, niesie kobietom pełne wyzwolenie...

kz/polityka.pl