- Kiedy wyszły na jaw taśmy prawdy, zobaczyliśmy, jaki jest styl uprawiania polityki przez PO. Uświadomiliśmy sobie, że prominentni działacze Platformy nie szanują siebie, nie szanują obywateli, nie szanują państwa - mówił o swoim odejściu Janusz Buzek w tvn24.

Dodał, że w do Platformy zraziło go też "odchylenie lewicowe" tej partii, a on, jak sam zaznaczył, "pielęgnuje wartości konserwatywne". - PO mocno zeszła w lewą stronę. Mam tu na myśli chociażby znaną konwencję antyprzemocową, rozmywanie definicji małżeństwa jako związku mężczyzny i kobiety. Mam też na myśli ostatnio ustawę o in vitro - tłumaczył Buzek.

Teraz kolej na Jerzego Buzka. 

mm/tvn24.pl