Pierwszy papież kontynentu amerykańskiego, pierwszy jezuita na piotrowym tronie, który umieszcza siebie pomiędzy ostatnimi tego świata i unika przywilejów związanych z pełnieniem obecnej funkcji. Franciszek kończy 78 lat. Czy wystarczy mu sił, aby prowadzić Kościół Katolicki przez trudne czasy sekularyzacji i apostazji?

Z Buenos Aires do Watykanu

Urodził się w 1936 r. w rodzinie ubogich włoskich emigrantów. Ma czworo rodzeństwa. Poznał czym jest cierpienie - w dzieciństwie usunięto mu kawałek płuca. Studiował teologię, filozofię, literaturę i psychologię w Argentynie, Chile, we Włoszech i w Niemczech. W latach 70. ubiegłego wieku został prowincjałem jezuitów w Argentynie i już wtedy zaczęto w nim upatrywać głowy południoamerykańskiego Kościoła.

W latach 90. został mianowany biskupem pomocniczym, a następnie arcybiskupem prowincji Buenos Aires. Pełnił także funkcje ordynariusza rytów orientalnych. W 2001 r. św. Jan Paweł II wywyższył go do godności kardynalskiej. Został członkiem Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, Kongregacji ds. Duchowieństwa, Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, Papieskiej Rady ds. Rodziny i Papieskiej Rady ds. Ameryki Łacińskiej.

Był już typowany jako następca papieża-Polaka, jednakże pełnił przez dwie kadencje funkcje przewodniczącego Konferencji Episkopatu Argentyny. Na papieża został wybrany dopiero 13 marca 2013 r. podczas drugiego dnia konklawe po zaskakującym ustąpieniu Benedykta XVI.

Ewangelizator, nie rewolucjonista

Papież zawstydzający swą skromnością ma charakter ewangelizatora. Chce wyprowadzić Kościół z powrotem ze świątyń na ulicę, aby całemu światu głosić Dobrą Nowinę o zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. Tymczasem media głównego nurtu kłamliwie przedstawiają go stale jako rewolucjonistę, który ma zmienić doktrynę Kościoła Katolickiego, tolerującego cudzołóstwo czy sodomię. Niestety ten ton od czasu do czasu podchwytują także niektóre skrajne kręgi modernistyczne i tradycjonalistyczne.

Nauczanie papieża Franciszka faktycznie nie jest niczym nowym. Czytający i słuchający jego porannych kazań przy okazji odprawianych Mszy Św. w Domu św. Marty, mogą odnieść wrażenie, że jest to nauczanie Kościoła w pigułce. Katechezy Ojca Św. są łagodne, bardzo czytelne, ale jednocześnie bezkompromisowe w swojej treści.

Papież nie mieszka w Pałacu Apostolskim, lecz w jednym z mieszkań dla urzędujących księży. Nosi się jak zwykły biskup – zrezygnował z pektorału i zwyczajowych butów papieskich. Nie korzysta także z drogich limuzyn, wypoczynku w rezydencjach i innych luksusów. Chętnie za to zwraca się do zwykłych ludzi. Wspomaga chorych, cierpiących i potrzebujących. Łamie schematy, czym często naraża się na krytykę. Wiernym jednak odpowiada ta bezpośredniość papieża.

Trudne zadania

Przed papieżem Franciszkiem czeka szereg trudnych zadań. Zapowiedział bowiem reformy w Kurii Rzymskiej oraz w Banku Watykańskim. W przyszłym roku odbędzie się zwyczajny Synod ds. Rodziny. Czy będzie potrafił stawić czoła idącym za głosem świata reformatorom? Sądząc po dotychczasowych wypowiedziach – można być tego niemal pewnym.

Papież uczy także właściwego stosunku do pieniądza. Przypomina, że to pieniądz ma służyć człowiekowi, a nie odwrotnie. Występuje przeciwko odrzucaniu człowieka, jeśli nie przynosi zysku. Wzywa do miłości i hojności wbrew rachunkowi ekonomicznemu.

Franciszek kontynuuję linie Benedykta XVI w walce z przestępstwami seksualnymi. Zaostrzył nawet maksymalne kary za pedofilię i pornografię w Watykanie, zwiększył współpracę z ofiarami i wprowadził szerokie działania prewencyjne w tym zakresie.

Z okazji urodzin wypada życzyć więc Ojcu Świętemu opieki Opatrzności Bożej, darów Ducha Świętego i sił do pracy. A nam – tego, aby papież odwiedził nasz kraj przy okazji zbliżających się Światowych Dni Młodzieży w Krakowie w 2016 r.

 

Tomasz Teluk