Szefowie łódzkiej Samoobrony Grzegorz Andrysiak i Krzysztof Łysyganicz zwrócili się do ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza z prośbą o pośmiertne nadanie stopnia generała brygady dowódcy Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego majorowi Henrykowi Dobrzańskiemu-„Hubalowi” - poinformowała Polska Agencja Prasowa.

 „Ich zdaniem okazją uroczystego nadania stopnia generalskiego może być data 30 kwietnia przyszłego roku, tj. kolejna rocznica śmierci majora, która w sposób uroczysty obchodzona jest co roku w miejscowości Anielin” - czytamy w depeszy PAP.

Podzielając opinię autorów petycji, że „Hubala” można zaliczyć do panteonu polskich bohaterów narodowych, a „jako żołnierz stanowił wzór męstwa, odwagi, niezłomnej wiary, że Rzeczpospolita i jej mieszkańcy to najcenniejsze dobro, dla którego warto poświęcić życie” uważam, że działacze Samoobrony nieco przesadzili.

Skoro Dobrzański zginął jako major, mógłby zostać pośmiertnie awansowany do stopnia podpułkownika, ewentualnie pułkownika, ale nie generała. W ostatnich latach dokonywano takich gestów wobec Żołnierzy Niezłomnych, rzadko przeskakując jednak kolejne topnie w wojskowej hierarchii. I tak na przykład na zasadzie wyjątku śp. rotmistrz Witold Pilecki został awansowany w 2013 roku do stopnia pułkownika.

Jeżeli minister obrony narodowej zdecydowałby się wyróżnić „Hubala”, to mógłby awansować go do stopnia podpułkownika lub pułkownika. Nie wiem, czy zdecydowałby się wystąpić do prezydenta Andrzeja Dudy o nadanie mjr. Dobrzańskiemu stopnia generalskiego (to wyłączna kompetencja głowy państwa) i czy byłoby to właściwe.

Warto przypomnieć, że w 2010 roku prezydent Bronisław Komorowski odznaczył majora Henryka Dobrzańskiego-„Hubala” Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski „za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej”.

Jerzy Bukowski