Straszeni gospodarczym armagedonem po opuszczeniu Unii Europejskiej, Brytyjczycy śmieją się w twarz Brukseli. Tamtejsza gospodarka zanotowała wyższy od oczekiwanego wzrost, w trzy miesiące od przełomowego głosowania.

Narodowe Biuro Statystyczne poinformowało, że od czerwca brytyjski PKB wzrósł o 0,5 proc. Poprzedni kwartał skończył się ze wzrostem 0,7 proc., ale obecnie spodziewano się najwyżej 0,3 proc. zwyżki. Kołem zamachowym okazał się sektor usług, szczególnie w zakresie transportu i komunikacji.

Prognozy są optymistyczne. Analitycy spodziewają się trwałego wzrostu w kolejnych latach. To ewenement na tle pogrążonej w stagnacji Europy. Jeszcze przed głosowaniem europejscy urzędnicy straszyli Wielką Brytanię gospodarczą zapaścią i finansowym krachem. Okazuje się, że były to słowa bez pokrycia.

Wielka Brytania przygotowuje się do procedur wyjścia z Unii. Mimo pewnych kosztów, całość operacji prawdopodobnie wyjdzie Brytyjczykom na zdrowie. Gospodarka pozbawiona bezsensownych regulacji może doznać dodatkowego impulsu. Dlatego mieszkańcy Wysp, wbrew brukselskiej propagandzie, mogą spać spokojnie.

Tomasz Teluk/ BBC