Brazylijskie służby obawiają się ataków terrorystycznych podczas igrzysk olimpijskich. 

Rosną obawy, że podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro dojdzie do zamachów terrorystycznych. Służby nie wykluczają ataku bojowników Państwa islamskiego z użyciem tzw. brudnych bomb. Brazylijczycy chcą się przygotować do zapobiegania ewentualnym zamachom i poprosili o pomoc ekspertów z Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), która podlega ONZ.

Luiz Alberto Sallaberry, szef brazylijskiej jednostki przeznaczonej do zwalczania terroryzmu, przyznał, że obecnie istnieje „wiarygodne zagrożenie” ze strony Państwa Islamskiego, które „dramatycznie” wzrosło po ostatnich zamachach w Europie.

Zdaniem Sallaberry’ego zagrożenie jest tym większe, że wiele osób z brazylijskim obywatelstwem „sympatyzuje z ISIS”. Zapewnił przy tym, że podległe mu służby przedsięwezmą „liczne środki”, żeby udaremnić wszelkie ataki.

Brazylijskie służby podejrzewają, że terroryści mogą chcieć użyć brudnych bomb, czyli ładunków, których eksplozja rozsieje materiał radioaktywny, a przez to doprowadzi do promieniotwórczego skażenia terenu.

Wiadomo, że dżihadyści przymierzają się do takiego ataku. Organizatorzy marcowego zamachu w Brukseli, bracia Khalid i Ibrahim El Bakraoui, przygotowywali się do skonstruowania brudnych bomb.

Do Rio przywieziono monitory promieniowania łącznie z przenośnymi skanerami. Będą z nich korzystali brazylijscy policjanci i wojskowi zabezpieczający igrzyska olimpijskie. Szkolenia przeprowadzają eksperci z podległej ONZ Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.

emde/tvp.info