Eksperci Międzynarodowego Funduszu Walutowego prognozują spadek brytyjskiego PKB o 1,5 do 4,5 proc. do 19 procent, jeśli Brexit stanie się faktem.

Minister skarbu Wielkiej Brytanii George Osborne stara się ratować brytyjską gospodarkę. Dziś spotkał się z szefami banków, a wcześniej zapowiedział, że rząd zmniejszy podatek CIT do 15 procent. Czy jednak uda się uratować brytyjską gospodarkę? Eksperci są sceptyczni co do skuteczności tych działań.

Były szef banku centralnego USA (Fed) Ben Bernanke w artykule na stronie think tanku Brookings Institution ostrzega przed chaosem i brakiem zaufania do brytyjskiej gospodarki, co utrzyma się przez wiele lat. Kością niezgody w negocjacjach z Brukselą będzie także blokowanie dostępu do brytyjskiego rynku pracy obywatelom krajów UE.

Bernanke prognozuje również, że spowolnienie gospodarcze Wielkiej Brytanii po Brexicie będzie przenosić się poprzez system finansowy na inne kraje Unii Europejskiej.

We wczorajszym wywiadzie dla "Financial Times" George Osborne zapowiadał, jak zamierza zrównoważyć konsekwencje Brexitu. Zapowiedział, że Zjednoczone Królestwo potrzebuje "gospodarki superkonkurencyjnej". Jednak z jego planów, takich jak obniżenie podatku CIT do 15 procent może wyniknąć konflikt z innymi krajami UE.

Brytyjski minister skarbu zapowiedział, że Bank Anglii dysponuje instrumentami, które mogą zapobiec kryzysowi w gospodarce, jednak szef banku centralnego. Mark Carney zaznacza, że możliwości Banku Anglii mają pewne granice, zwłaszcza w obliczu tak ogromnego szoku, jakim był Brexit.

Zarówno Carney, jak i Osborne, są przeciwnikami Brexitu i teraz starają się za wszelką cenę ratować sytuację w brytyjskiej gospodarce. Ostatecznie wszystko zależy od tego, jaki model współpracy z UE wybierze Londyn.

"Jeśli będzie to rozwiązanie "norweskie", które zmusi Brytyjczyków do zaakceptowania swobody przepływu unijnych obywateli, ale też zagwarantuje im dostęp do wspólnego rynku, straty będą najmniejsze"-ocenia Christine Lagarde, szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Większość ekspertów uważa jednak takie rozwiązanie za mało prawdopodobne, ponieważ celem Brexitu było właśnie zablokowanie napływu Europejczyków poszukujących pracy w Wielkiej Brytanii. Lagarde zauważa, że na chwilę obecną nie mamy najmniejszej pewności, jak rozwinie się współpraca Londynu z Brukselą.

"Taka fundamentalna niepewność ograniczy tworzenie firm, inwestycje kapitałowe i zatrudnienie. (...) Spowolnienie gospodarcze Wielkiej Brytanii pogarszać będą spadające ceny aktywów (domów, nieruchomości biznesowych, akcji giełdowych) oraz brak zaufania konsumentów i przedsiębiorców"-dodaje Ben Bernanke. Eksperci Brookings Institution zwracają także uwagę na dramatyczny spadek kursu funta do dolara. W ciągu dwóch godzin wartość brytyjskiego PKB spadła poniżej PKB Francji.

Brytyjski think tank Chatham House wynik referendum w sprawie Brexitu ocenia jako "otwarcie puszki Pandory". Eskperci z Chatham House ostrzegają przede wszystkim przed lawinowym spadkiem aktywności gospodarczej. Zarówno inwestorzy, jak i konsumenci, mogą zamrozić konsumpcję i inwestycje.

Źródło: Forsal.pl