Z końcem tego roku 31.12.2020 Wielka Brytania opuszcza struktury Unii Europejskiej na podstawie tzw. Umowy Kanadyjskiej. Brexit staje się więc faktem.

Można przekornie powiedzieć, że jest to dorobek Donalda Tuska, szefującego w tym okresie Komisji Europejskiej, a na jego temat dość szeroko, bardzo krytycznie i nierzadko nie przebierając w słowach rozpisywała się prasa brytyjska.

Referendum w sprawie opuszczenie Unii Europejskiej odbyło się w Wielkiej Brytanii w roku 2016. Brytyjczycy opowiedzieli się w nim za opuszczeniem struktur UE.

Jak można się domyślać, spora część odpowiedzialności a także i winy za taki stan rzeczy leży po stronie ówczesnego przewodniczącego KE Donalda Tuska.

Ówczesny premier Wielkiej Brytanii, David Cameron udał się do Brukseli celem negocjowania zmian, jakie leżały w interesie Wielkiej Brytanii, ale też innych krajów członkowskich. Jednym z głównych przedmiotów negocjacji była wielka nie kontrolowana emigracja ludzi z Afryki do UE oraz wielka emigracja ludzi z Europy wschodniej na Wyspy. Wielka Brytania oferując im zasiłki stanęła przed problemem, którego przestraszyli się Anglicy. W efekcie większość Brytyjczyków zagłosowała za wyjściem z Unii Europejskiej.

Donald Tusk, mniemając, że jest już politykiem na skalę światową, zamiast prowadzić negocjacje straszył i naciskał.

W efekcie jego działań oraz w sposób nieudolny prowadzonej polityki, kraje członkowskie UE straciły Wielką Brytanię jako jednego z najlepszych członków wspólnoty, która rocznie wpłacała do wspólnego budżetu 12,9 mld funtów (ok. 69 mld zł). Dla przykładu Polska wpłaciła w tym czasie 2,5 mld funtów (ok. 13,35 mld zł) oraz dawała pracę ludziom z uboższych krajów Europy. Była też doskonałym rynkiem zbytu.

Oto jak wyglądają żarty w wykonaniu i „stylu” Donalda Tuska na temat Wielkiej Brytanii …
Po takich przemowach raczej nikt nie powinien być zdziwiony reakcją brytysjkiej prasy, tamtejszych polityków, ale też i samych Brytyjczyków.

mp/fronda.pl