1. Nie ma jeszcze oficjalnych danych GUS dotyczących sytuacji gospodarczej w I kwartale, ale po prezentacji niektórych cząstkowych wskaźników za marzec, dotyczących produkcji przemysłowej (wzrost o 17,3% w ujęciu rok do roku), czy produkcji budowlanej (wzrost o 27,6% w ujęciu rok do roku), niektóre instytucje finansowe prognozują, aż ponad 8% wzrost PKB.

Taką prognozę przestawił wczoraj mBank, którego analitycy prognozują aż 8,3 % wzrost PKB, ale jednocześnie podtrzymują prognozę wzrostu PKB w całym 2022 roku, który ich zdaniem wyniesie 4,1%.

Jest zatem oczywiste, że w kolejnych kwartałach tego roku, czeka naszą gospodarkę spowolnienie, a głównymi przyczynami jest wojna tocząca się za naszą wschodnią granicą ale także zacieśnienie polityki monetarnej realizowane przez NBP w celu zmniejszenia poziomu inflacji w naszym kraju.

2. Przypomnijmy, że w połowie kwietnia Bank Światowy opublikował dla naszego kraju prognozę, w której przewiduje tylko lekkie spowolnienie, gospodarka wzrośnie o blisko 4% (dokładnie o 3,9%), a prognoza wzrostu dla naszego kraju została zmniejszona o 0,8 punktu procentowego w stosunku do tej ze stycznia 2022 roku zamieszczonej w raporcie dotyczącym globalnych perspektyw gospodarczych (wtedy BŚ prognozował dla Polski wzrost PKB o 4,7%).

W prognozie tej wskazano, że Polska w której znalazło schronienie blisko 60% uchodźców z Ukrainy, może się spodziewać znacznego wzrostu popytu na usługi publiczne i zasoby mieszkaniowe, „co wywoła dodatkową presję na finanse publiczne”.

Z drugiej jednak strony można się spodziewać pozytywnych bodźców dla polskiej gospodarki, szczególnie w krótkim okresie nastąpi wyraźny wzrost popytu wewnętrznego, co będzie miało pozytywny wpływ na wzrost PKB.

Miedzy innymi dzięki temu czynnikowi, tempo wzrostu PKB w Polsce, będzie wyższe od średniej wartości wzrostu PKB prognozowanej dla wszystkich krajów Europy Środkowo- Wschodniej należących do UE.

3. Ta ostatnia prognoza BŚ biorąca pod uwagę skutki wojny na Ukrainie, miedzy innymi dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej, tylko potwierdza, że Polska ma gospodarkę odporną na różnorodne kryzysy.

Polska gospodarka poradziła sobie również najlepiej w Europie ze skutkami kryzysu w gospodarce wywołanymi skutkami Covid19.

Przypomnijmy, że w dwuletnim ujęciu sumaryczny wzrost PKB w latach 2020-2021 wyniósł w Polsce 3,05%, podobny był w Szwecji i wyniósł 3,1%, przy czym należy podkreślić, że gospodarka tego kraju pod względem wielkości PKB jest jednak mniejsza od polskiej.

A więc uwzględniając cały okres pandemii Covid 19, to polska gospodarka poradziła sobie najlepiej w całej Unii Europejskiej i wszystkie dane makroekonomiczne za ten okres to właśnie potwierdzają.

4.Okazuje się także, że wiele krajów Europy Zachodniej w 2021 roku, nie odrobiło strat, które ich gospodarki poniosły w 2020 i dotyczy to także tych największych unijnych gospodarek: niemieckiej, francuskiej, włoskiej, czy hiszpańskiej (po 2 ostatnich latach ich PKB jest ciągle wyraźnie mniejsze niż przed kryzysem covidowym).

Trzeba przy tym zaznaczyć, że wszystkie kraje UE w związku z negatywnymi skutkami Covid19 dla ich gospodarek, zastosowały pakiety ratunkowe wielkiej wartości, sięgające nawet kilkunastu procent ich PKB, a mimo tego z większych europejskich gospodarek, tylko Polska i Szwecja na koniec 2021 roku, były na wyraźnym plusie jeżeli chodzi o wielkość PKB (w Polsce ten pakiet sięgnął 250 mld zł, czyli przekroczył wartość 10% PKB).

Teraz jak wskazują zarówno prognozy instytucji finansowych z naszego kraju jak i instytucji zagranicznych , po pierwszym kwartale rekordowego wzrostu PKB wynoszącym aż ponad8 %, czeka nas spowolnienie ale w całym roku 2022 wzrost PKB przekroczy 4%, co potwierdza odporność polskiej gospodarki na różnorodne kryzysy.

Zbigniew Kuźmiuk