Polski Fundusz Rozwoju zawarł umowę ze spółką zależną funduszu Mid Europa Partners na zakup 99,77 proc. akcji Polskich Kolei Linowych SA. Zamknięcie transakcji jest planowane w najbliższych miesiącach po spełnieniu się warunków, w tym uzyskaniu przez PFR zgody prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów – poinformował PFR w komunikacie.

Jak głosi komunikat Polskiego Funduszu Rozwoju, PKL to najstarszy i największy operator kolei i wyciągów górskich, posiadający siedem ośrodków w Tatrach i Beskidach, z których najbardziej znane to Kasprowy Wierch i Gubałówka w Zakopanem, a także Jaworzyna Krynicka w Krynicy-Zdrój.

Prezes Funduszu Paweł Borys powiedział, że „transakcja nabycia Polskich Kolei Linowych wpisuje się w strategię inwestycyjną funduszy Polskiego Funduszu Rozwoju w obszarze infrastruktury”.

PKL to wyjątkowa spółka z długoletnią historią i unikatową infrastrukturą na niepowtarzalnych krajobrazowo terenach polskich Tatr i Beskidów. Polski Fundusz Rozwoju jest długoterminowym inwestorem, zainteresowanym rozwojem infrastruktury narciarskiej i turystycznej PKL przy zachowaniu naturalnych walorów środowiskowych regionu i we współpracy z lokalną społecznością – stwierdził.

Wiceprezes Funduszu Marcin Piasecki dodał, że „planowana inwestycja ma charakter długoterminowy, zakłada unormowanie sytuacji prawnej kluczowych aktywów w posiadaniu spółki PKL, takich jak Kasprowy Wierch, a także współpracę z lokalnymi gminami, powiatem, Tatrzańskim Parkiem Narodowym i zarządem PKL w celu dalszego rozwoju w obecnych i nowych lokalizacjach”.

Ma to według Marcina Piaseckiego przynieść korzyści lokalnej społeczności, a także zadowolenie krajowych i zagranicznych turystów coraz chętniej odwiedzających polskie góry.

Polskie Koleje Linowe zostały sprywatyzowane w 2013 r., kiedy to ich głównym udziałowcem został fundusz Mid Europa Partners. Jest on znany z inwestycji takich, jak w przeszłości Żabka i Lux Med, a obecnie Allegro i Hortex.

Powrót kolejek „w polskie ręce” zapowiadali politycy PiS w tym Jarosław Kaczyński i Beata Szydło.

dam/IAR