Badanie pokazało, że nieobecność ojca w czasie krytycznych faz wzrostu prowadzi do niezrównoważonego rozwoju społecznego oraz do nieprawidłowego rozwoju mózgu.

Obiektem badawczym były myszy, jednak, jak twierdzi autorka studium, dr Gabriella Gobbi, „wyniki jak najbardziej można odnieść do ludzi”. Naukowcy wykorzystali myszy kalifornijskie, które są monogamiczne i wychowują wspólnie potomstwo.

„Ponieważ możemy kontrolować środowisko (...), badania na myszach w labolatorium mogą być bardziej przejrzyste w interpretacji niż te przeprowadzane na ludziach, gdzie nie ma możliwości kontroli wszystkich czynników w trakcie badania” – powiedział Francis Bambico, jeden ze współautorów badania.

Naukowcy porównali zachowania społeczne i strukturę mózgu myszy, które były wychowywane przez oboje rodziców z tymi, które były wychowywnae tylko przez matkę. Myszy, których nie wychowywał ojciec, wykazywały nienormalne zachowania społeczne i były bardziej agresywne. Gorzej radziły sobie osobniki płci żeńskiej. Te ostatnie, jeżeli nie wychowywał ich ojciec, wykazywały też większą wrażliwość na podawany im narkotyk, amfetaminę.

Nienormalne zachowania społeczne, które zaobserwowali badacze, „są spójne z badaniami przeprowadzymi na ludzkich dzieciach wychowanych bez ojców” – mówi dr Gobbi, pracująca w uniwersyteckim Centrum Zdrowia również jako psychiatra. „Te dzieci wykazywały większą skłonność do dewiacyjnych zachowań, a w szczególności dziewczyny były bardziej podatne na działanie substancji” takich jak narkotyki. „To sugeruje, że te myszy są dobrym modelem dla zrozumienia, jak takie zjawiska pojawiają się wśród ludzi” – dodała.

Co ciekawe, badacze zaobserwowali u myszy wychowywanych bez ojca nieprawidłowy rozwój mózgu. Chodzi tu o korę przedczołową, która jest powiązana z nieprawidłowymi zachowaniami społecznymi.

„To pierwszy raz, gdy badania naukowe wykazały, że brak ojca w procesie rozwoju dziecka ma swoje skutki w rozwoju neurobiologicznym potomstwa”.

Pac/muhc.ca/katholisches