W Oświęcimiu odbyły się diecezjalne obchody 35. rocznicy kanonizacji św. Maksymiliana Kolbego. Biskup senior Tadeusz Rakoczy przewodniczył uroczystej liturgii. 

Duchowny zaapelował do wiernych o modlitwę, by zarówno w ojczyźnie, jak i w całej Europie zwyciężyły wartości, za które oddał swoje życie św. Maksymilian. Uroczystości rozpoczęły się na terenie byłego obozu niemieckiego Auschwitz-Birkenau, w którym biskup- wspólnie z grupą kapłanów oraz świeckich- odwiedzili celę w Bloku 11. Śmiercią męczeńską zginął tam frranciszkanin z Niepokalanowa. 

W homilii biskup przypomniał dzień kanonizacji męczennika z Auschwitz na watykańskim Placu św. Piotra. Duchowny przywołał atmosferę tych uroczystości, „kiedy wypełniło się marzenie młodzieńca ze Zduńskiej Woli o dwóch koronach: białej i czerwonej”. 

"To niedaleko stąd, w Konzentrationslager, w miejscu deptania ludzkiej godności, zrodził się dla nieba św. Maksymilian. Jego wiara i miłość okazały się silniejsze od pogardy dla człowieka, od śmierci. Tam wiara i miłość odniosły swoje zwycięstwo. Ludzie, którzy patrzyli na śmierć swego współbrata, patrzyli nie na klęskę, ale na zbawczy znak, zrodzony z wiary i miłości Boga - podobny zwycięstwu Jezusa Chrystusa na Kalwarii"- mówił biskup Rakoczy. 

Zdaniem duchownego, jednym z najgroźniejszych kryzysów współczesnego świata jest zagubienie sensu życia. Ludzie, którzy stracili prawdziwy sens istnienia, szukają jego namiastek w niepohamowanym konsumpcjonizmie, narkotykach, alkoholu czy pornografii.

"W tej dramatycznej sytuacji wielu stawia sobie zasadnicze pytania: jak powinienem kierować swoje życie, aby go nie zmarnować, na jakim fundamencie je oprzeć, jak postępować w trudnych sytuacjach w rodzinie, szkole, w pracy?"- wyliczał biskup senior, wskazując, że życie św. Maksymiliana, zakończone męczeńską śmiercią, to najlepsza odpowiedź na to pytanie. Męczennik z Auschwitz swoją historią wskazuje nam bowiem Jezusa, zachęcając do zaufania Mu, posłuszeństwa i pójścia za Nim.

"To jedyny program życia prawdziwie udanego i szczęśliwego, aż do wieczności. To jedyne źródło sensu życia we współczesnym świecie. Tylko życie oparte na wierze i miłości nabiera sensu"- podkreślił kaznodzieja. 

Biskup Rakoczy powiedział również, że współczesnemu światu potrzeba solidarności i miłosierdzia. Duchowny zaznaczył, że św. Maksymilian nie tylko żył dziedzictwem duchowym Polski, ale również był światłym synem Europy. 

"Dlatego możemy prosić go dzisiaj o prawdziwą jedność europejską, opartą na fundamentach wiary. Św. Maksymilian pozostaje świadectwem naszej epoki i należy do znaków czasu"- podkreślił na koniec biskup. Hierarcha miał na sobie podczas Eucharystii prosty, czerwony ornat, taki jak ten, którego używał św. Jan Paweł II podczas mszy świętej na terenie byłego niemieckiego obozu w 1979 r.

yenn/KAI, Fronda.pl