Co za chory naród, skoro nękany jest przez tyle złowrogich demonów! - chciałoby się zakrzyknąć po wysłuchaniu krótkiego wideo-felietonu Jarosława Kurskiego, wicenaczelnego ,,Gazety Wyborczej''. W najnowszym nagraniu Kurski komentuje spór z Izraelem o ustawę o IPN.

Jarosław Kurski poucza nas , że Jarosław Kaczyński to istny szatan, który panuje nad całym piekiełkiem polskich diabłów. A jakie te diabły mają imiona! Powiada pan Kurski:

Jarosław Kaczyński zawsze ożywiał najgorsze polskie demony: rasizmu, islamofobii, histerii antymuzułmańskiej, germanofobii, ukrainofobii, a ostatnio sięgnął po najgorszego z demonów, po demona antysemityzmu.

Kiedy Jarosław Kaczyński sięgnął po demona antysemityzmu? Czym różni się islamofobia od histerii antymuzułmańskiej? Co to są za nowotwory językowe, germano- i ukrainofobia? Od kiedy ,,polskim demonem'' jest rasizm?

Tego Kurski nie wyjaśnia. Mówi jednak, że ,,w piach idą dokonania'' całych pokoleń Polaków. I wymienia jednym tchem nazwiska zasłużonych: Giedroyc, Geremek, Mazowiecki, Lech Kaczyński, Wałęsa. Tak, tak, to nie żart - Lechem Kaczyńskim próbuje ,,Wyborcza'' bić w prezesa PiS.

Wreszcie ma Kurski dla słuchaczy radę. Kończy swój felieton, mówiąc... tak:

- O naiwni! Porzućcie wszelką nadzieję! ONI nie cofną się przed niczym.

I my powtarzamy te słowa jak mantrę. O naiwni, porzućcie wszelką nadzieję... ,,Wyborcza'' NAPRAWDĘ nie cofnie się przed niczym... Żadnych granic groteski, żadnych granic absurdu...

mod