Ładunki wybuchowe, zamontowane w samochodach pułapkach, eksplodowały w pobliżu dwóch posterunków policji. Ze wstępnych ustaleń rosyjskiego Komitetu Antyterrorystycznego wynika, że w samochodach znajdowali się terroryści - samobójcy. Wybuch zabił 13 przechodniów i ranił ponad 100 osób. 89 rannych wciąż znajduje się w szpitalach, w tym stan 21 określa się jako bardzo ciężki. W Dagestanie działają grupy ekstremistów walczących o utworzenie państwa islamskiego na obszarze Kaukazu. Od kilku lat niemal każdego dnia dochodzi tam do zamachów na funkcjonariuszy policji. Terroryści detonują ładunki w pobliżu komisariatów, albo ostrzeliwują policyjne patrole.

   

- Fundamentalny islamizm to jest bardzo poważny problem Kaukazu. Zwłaszcza agresywny fundamentalizm został zaszczepiony przez rosyjskie służby specjalne jako antidotum na niepodległościowe dążenia Czeczenów.  Islamiści z niepodległościowcami mocno się tam ścierali, że prawie doszło do wojny domowej. Dopiero Asłan Maschadow podporządkował ich w 2001 r. w czasie wojny Rosyjsko-Czeczeńskiej. Przed problemem islamizacji Rosjan przestrzegał Maschadow, który uważał, że z nim można rozmawiać, ale z wojującymi islamistami będzie to znacznie trudniejsze. Maschadowa zabito, a dziś widzimy owoce w postaci zamachów terrorystycznych. Wojujący islamizm rozlał się już na cały Kaukaz. Ignuszetia i Dagestan to są tereny górzyste sprzyjające ich walce. Ten konflikt będzie trwał jeszcze długo – uważa Borowski.

 

Not. Jarosław Wróblewski/IAR