Przesłuchanie generała Krzysztofa Bondaryka przed sejmową komisją śledczą ds. Amber Gold nie zaskakuje. Były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego już po kilkunastu minutach mówił, że "nie pamięta" pewnych istotnych kwestii związanych z działaniami ABW w sprawie Amber Gold. 

Szefowa komisji, Małgorzata Wassermann przypomniała wypowiedzi ówczesnego premiera Donalda Tuska oraz ministra Jacka Cichockiego w sierpniu 2012 r. w Sejmie. Według Cichockiego, ABW rozpoczęła działania w sprawie Amber Gold już w kwietniu tego samego roku, podczas gdu w rzeczywistości wiedzę o piramidzie finansowej Marcina P. posiadała już w sierpniu 2011 r. 

"Dlaczego zatailiście przed posłami i społeczeństwem, ze sprawą Amber Gold, ABW, zajmowała się już w sierpniu 2011 roku? Gdyby nie komisja śledcza, to nikt by się o tym nie dowiedział. Kto podjął decyzję, by w Sejmie, w sierpniu 2012 roku podać społeczeństwu fałszywe informacje?"-pytała przewodnicząca komisji. Bondaryk próbował odpierać te zarzuty, przekonując, że faktyczne działania ABW rozpoczęły się właśnie w marcu 2012 r. Wcześniej mogły być "takie czy inne notatki" na temat Amber Gold, jednak ówczesny szef ABW nie miał w 2011 r. wiedzy na ten temat. 

"W sprawie Amber Gold otrzymywałem niezadowalające odpowiedzi i nakazywałem tę wiedzę pogłębiać. Pierwsza moja wiedza pochodziła z Centrum Analiz. Zdziwiło mnie, ze nie ma meldunków w tej sprawie, a informacje pochodzą z doniesień medialnych"-stwierdził świadek. Generał Bondaryk w pewnym momencie poinformował, że nie może ujawniać tajemnic, nawet gdy "są one jawne". 

"Uznałem, że moje działania podjęte marcu 2012 rozpoczęły właściwe prace nad tą sprawą"-ocenił dzisiejszy świadek. 

Przypomnijmy, że w maju 2012 r. Bondaryk wysłał do najważniejszych osób w państwie (m.in. prezydenta Bronisława Komorowskiego, premiera Donalda Tuska oraz wicepremiera i ministra finansów, Jacka Rostowskiego) notatkę w sprawie Amber Gold. Informacja mogła mieć istotne znaczenie dla bezpieczeństwa oraz międzynarodowej pozycji Polski. Bondaryk informował, że w ocenie ABW Amber Gold jest piramidą finansową, zaś pieniądze klientów wyprowadzane są do należących do spółki linii lotniczych OLT Express. W najbliższych dniach Agencja miała złożyć zawiadomienie do prokuratury.

yenn/Fronda.pl