Nagrany w jednej z warszawskich restauracji Stanisław Gawłowski odkrył powiązania dziennikarza Cezarego Gmyza z PiS. Jako dowód pokazał … kadr z programu, w którym Gmyz wystąpił razem z działaczem Prawa i Sprawiedliwości.

Jeden z bohaterów afery taśmowej Stanisław Gawłowski postanowił zaprezentować mediom niebity dowód na to, że PiS ma coś wspólnego z ujawnieniem nowych taśm z afery taśmowej. Dowodem okazało się zdjęcie z nagrania programu „Kuchnia Polska” prowadzonego przez Cezarego Gmyza. Dziennikarz zaprasza tam różnych przedstawicieli m.in. polityki, mediów. Podczas wspólnego gotowania rozmawiają o bieżących wydarzeniach. Wśród zapraszanych gości znaleźli się również przedstawiciele Platformy Obywatelskiej. Na ilustracji pokazanej prze Gawłowskiego Gmyz występował z Pawłem Szefernakerem z PiS. Szefernaker i Gawłowski startują z tego samego okręgu w wyborach parlamentarnych.

Według nagranego podczas kompromitującej rozmowy posła PO, obecność Szefernakera w programie, to dowód na to, że polityk PiS-u spiskował z Cezarym Gmyzem o taśmach.

– [Taśmy] zostały ujawnione przez jednego z dziennikarzy, który bardzo mocno wspiera PiS i jednego z polityków, który tutaj przyjechał z Koszalina, nie jest stąd i takie elementy pisowskiej brudnej kampanii próbuje przenieść na grunt koszaliński – mówił Gawłowski. – Żeby nie mówić pustosłowiem, to ja państwu zdjęcie rozdam z ostatnich dni. To jest ten polityk, z tym dziennikarzem, który ponoć opublikował te sensacje, gdzie pada moje nazwisko. Proszę bardzo, to jest dla państwa. Poproszę żeby rozdać te zdjęcia, żebyście mieli również dowód czarno na białym, że to jest absolutnie zaprojektowana, zaplanowana i z pełną premedytacją przeprowadzana akcja, która ma mnie zdyskredytować – dodał. 

KJ/telewizjarepublika.pl