Prawo i Sprawiedliwość chce, by wcześniejsze emerytury obowiązywały od 1. października 2017 rooku. Mężczyźni będą mogli rozpocząć pobieranie świadczenia w wieku 65 lat, a kobiety w wieku 60 lat. Jeżeli zdecydują się na taki krok, ich emerytury będą jednak wyraźnie niższe, niż gdyby pobieranie świadczenia rozpoczęli w "platformerskim" wieku emerytalnym. I to nawet o 30 procent.

W ten sposób rząd chce z jednej strony wywiązać się ze swojej obietnicy wyborczej, a z drugiej zniechęcić ludzi to przechodzenia na wcześniejsze emerytury. To ma pozwolić na oszczędności w budżecie. 

Jest też możliwe, że Sejm zdecyduje się na dodatkowo jeszcze ograniczenie: jeżeli emeryt będzie dorabiał, to ZUS może mu obniżyć emeryturę. Także to oznaczałoby dla budżetu oszczędności i zniechęcałoby ludzi do przechodzenia na wcześniejszą emeryturę.

Największe problemy z wcześniejszą emeryturą miałyby kobiety. W ich wypadku wybranie tego świadczenia oznaczałoby utratę aż 30 proc. dochodów. Dla mężczyzn byłoby to jedynie 10 proc. Wynika to z dysproporcji między oboma programi emerytalnymi: 67 i 65 w przypadku mężczyzn oraz 65 i 60 w przypadku kobiet.

To, niestety, bardzo zły krok. Prawo i Sprawiedliwość powinno wiedzieć, że starsze niepracujące kobiety są krajowi bardzo potrzebne, ponieważ mogą pełnić funkcję babci. Jest absurdem realizować bardzo drogi program 500+, podczas gdy jednocześnie utrudnia się wychowywanie dzieci, zachęcając kobiety do jak najdłuższej pracy. 

Z tego nic nie będzie. Jeżeli nie będzie dzietności, nie będzie też emerytur. To błędne koło. Dodajmy do tego, że obecnie ogromna rzesza Polaków w ogóle nie pracuje na swoją emeryturę, bo ze względu na rozpowszechnienie umów cywilnoprawnych nie płaci skladki ZUS. Niestety Polska nie gwarantuje emerytury obywatelskiej, która przyslugiwałaby wszystkim Polakom po prostu z racji ich wieku. 

Młodzież nie ma dzieci, bo musi więcej odkładać, nie mając zapewnionej emerytury. Utrzymanie na starość mogłyby zapewnić dzieci, ale te trudno wychowywać, nie posiadając babci, która zmuszona jest do długiej pracy. Dodatkowo niełatwo opłacić drogie przedszkola: podatki w kraju są tak wysokie, że utrudniają pracę i prowadzenie biznesu. 

Wskutek tego dzieci nie rodzą się, system emerytalny się sypie i naszą przyszłość odmalować można wyłącznie w czarnych barwach. 

bbb