Rosja Putina nie wstydzi się tego, że jest spadkobiercą czekistów, rewolucji bolszewickiej i ZSRR. Tę potworną przeszłość rosyjskie elity uważają za swoją i są z niej dumne. W tej perspektywie trudno nie dostrzec, że antypolskie działania Rosji, takie jak przerzut na Polską granice islamskich imigrantów, którzy mają zdestabilizować sytuację w Polsce, doprowadzić do instalacji organizacji terrorystycznych w naszym kraju i spowodować wzrost przestępczości, są kontynuacją sowieckiej agresji wobec II RP. Celem Rosji jest kontrola zachodu, a żeby dotrzeć do zachodu, Rosja musi przejść po trupie Polski. Jak w 1920, Rosji sprzyja i dziś nienawiść Niemców do Polaków.

Sowiecką agresję wobec II RP doskonale opisał, w wydanej przez wydawnictwo Zysk, pracy „Na Zachód po trupie Polski" dr Bogdan Musiał. Jak słusznie zwraca uwagę wydawca, praca Musiała, choć dotyczy historii sprzed II wojny światowej, ponownie stała się niezwykle aktualna. Co ważne publikacja „zadaje kłam najnowszej propagandzie historycznej Putina, która powiela stalinowskie fałszerstwa, a której ostrze skierowane jest głównie przeciwko Polsce. Pokazuje historię przygotowań sowieckich do wojny napastniczej, szczególnie intensywnych od przełomu roku 1929/30. Koncepcja wojenna, którą rozwinął Michaił Tuchaczewski w styczniu 1930 przewidywała zmasowane użycie czołgów, samolotów oraz gazów bojowych. Głównym celem tego zmasowanego ataku miała być Polska, która w przekonaniu Stalina i jego towarzyszy była barierą w drodze na Zachód, do Niemiec, do serca Europy”.

Profesor UKSW Bogdan Musiał „dzięki analizie nowych i dotąd nieznanych dokumentów z archiwów moskiewskich, dał sugestywny obraz sowieckiej polityki zagranicznej tego okresu. Wynika z niej, jak od samych początków istnienia Rosji radzieckiej, jej kierownictwo padnięte było jedną myślą — podboju zachodniej Europy. Znajdujemy w niej dowody na ofensywną i agresywną politykę Moskwy lat 20. i 30. Bogdan Musiał zebrał wstrząsające wypowiedzi czołowych polityków radzieckich jak Stalin, Tuchaczewski czy Mołotow oraz liczne źródła sowieckiej jednoznacznie wskazujące na ekspansjonistyczne ambicje ZSRR. Po jej lekturze nie ma wątpliwości, że pierwszą ofiarą nowej polityki sowieckiej miała być II RP”.

W 1917 roku w Rosji wybuchła rewolucja bolszewicka. Wódz bolszewickiej rewolucji Lenin przewidywał, że globalna rewolucja ogarnie świat, W 1919 bolszewicy powołali Komintern (Trzecią Międzynarodówkę), której celem było przeprowadzenie globalnej rewolucji. Rosja liczyła na to, że w uprzemysłowionych Niemczech będzie miała rewolucja bolszewicka. Przeszkodą dla bolszewickich wojsk, które chciały wspomóc wybuch rewolucji w Niemczech, była Polska.

Konflikt bolszewików z Polską miał miejsce już w 1919 roku, kiedy Polacy przepędzili sowietów z Wilna. Wilno było miastem zamieszkałym przez Polaków i Żydów (wspierających bolszewików). Na Wileńszczyźnie prócz Polaków i Żydów, mieszkali również i Białorusini.

W 1919 roku niemiecki komunista Julian Marchlewski domagał się sowieckiej agresji na Polskę – według Marchlewskiego konfrontacji z bolszewikami przeciwny był Piłsudski, a walczyć z bolszewikami chcieli polscy narodowcy.

W 1920 roku bolszewikom udało się wygrać wojnę domową w Rosji. Kolejnym sukcesem bolszewików było to, że zachód zniósł blokadę gospodarczą Rosji bolszewickiej. Moskwie do szczęścia brakowało tylko rewolucji komunistycznej w Niemczech i zdobycia niemieckiego przemysłu.

Rosja bolszewicka, do której tradycji dziś odwołuje się Rosja Putina, od końca lat 20 XX wieku przygotowywała się do agresji na zachód. Sowieci przewidywali atak 50.000 czołgów, 40.000 samolotów i użycie broni chemicznej. Celem Moskwy było narzucenie komunistycznej tyrani całemu światu. Pierwszym krokiem globalnej rewolucji miało być zdobycie niemieckiego przemysłu dla Rosji bolszewickiej i wykorzystanie potencjału gospodarczego Niemiec do przeprowadzenia globalnej komunistycznej rewolucji. Problemem dla sowietów było to, że na ich drodze do niemieckiego potencjału gospodarczego stała Polska.

W 1920 roku przed agresją na Polskę sowieci rozpoczęli wojnę partyzancką na tyłach polskiej armii. W kwietniu 1920 roku miały miejsce pierwsze akcje. Dziś nazwano by to wojną hybrydowa. W obliczu niewypowiedzianej agresji sowieckich dywersantów i sabotażystów 25 kwietnia 1920 Polska zdecydowała się na uderzenie wyprzedzające polskiej armii. Polacy wiedzieli o sowieckich przygotowaniach do agresji na Polskę od 1919 roku, kiedy to Polscy kryptolodzy złamali sowieckie szyfry. Polski wywiad doskonale wiedział o ogromnej koncentracji wojsk sowieckich.

Polska armia była słabsza od sowieckiej. Polacy mieli mniej żołnierzy i broni. Na rozkaz Piłsudskiego Polacy zaatakowali na Ukrainie, by wesprzeć Ukraińską Republikę Ludową i pomóc w stworzeniu ukraińskich oddziałów. Piłsudski w pewnym momencie zatrzymał atak polskich wojsk, bo nie docenił potencjału militarnego sowietów.

W odwecie Armia Czerwona zaatakowała z Białorusi. Brytyjczycy chcieli, by Polacy zawarli pokój z sowietami i oddali pod sowiecką okupację Wileńszczyznę zamieszkana przez Polaków (i znajdująca się poza wyznaczona na polską granicę przez Brytyjczyków linie Curzona).

Na czele stworzonych przez komunistów polskojęzycznych władz sowieckie Polski (Tymczasowego Komitetu Rewolucyjnego Polski) stanął niemiecki komunista Julian Marchlewski. Nieprzypadkowo. Celem sowietów było dotarcie do Niemiec i przejęcie niemieckiego potencjału gospodarczego.

Klęska 1920 roku była dla sowietów dramatem. W Rosji komuniści musieli się zająć spacyfikowaniem antykomunistycznej opozycji. Nie udało się im też w 1920 roku wywołać komunistycznej rewolucji w Niemczech.

Sowieckim planom sprzyjało to, że Niemcy nienawidzili Polaków. Antypolskie nastroje w Niemczech były tak silne, że również niemieccy narodowi konserwatyści widzieli w Rosji sowieckiej najważniejszego sojusznika w konfrontacji z pogardzaną Polską. Dla niemieckiej prawicy śmiertelnym wrogiem była Polska, a sojusznikiem w walce z Polakami Rosja sowiecka i komunizm. W likwidacji Polski Niemcy widzieli możliwość odzyskania swojej pozycji międzynarodowej. Antypolonizm Niemców spowodował, że Niemcy i Czesi, bez zachęty Moskwy, z własnej inicjatywy blokowali dostawy broni dla walczącej z sowietami Polski.

Sojusznikiem sowietów w Polsce byli komuniści, często żydowskiego pochodzenia. W czasie wojny z sowietami w głębi Polski „komuniści organizowali akcje sabotażowe”. Sytuacja wydawała się Moskwie w sierpniu tak dobra, że za Armią Czerwoną, na tereny Polski wysłali niemieckich komunistów. Moskwa bardzo liczyła na przeprowadzenie komunistycznej rewolucji w Niemczech.

16 sierpnia, po Cudzie nad Wisłą, miała miejsce kontrofensywa wojsk polskich. W jej wyniku sowieci zaczęli panicznie uciekać. Wynikało to tez z tego, że w trakcie swojego szybkiego przemarszu na zachód Front Zachodni Armii Czerwonej zaledwie w pięć tygodni przebył 700 kilometrów, dziennie ponad 40. Armia Czerwona po takim marszu na zachód była wycieńczona, zdezorganizowana i brakło jej broni. Dopiero po tygodniu, kiedy Front Zachodni został zniszczony, sowieckie dowództwo zrozumiało rozmiar swojej klęski z Polską i zaczęło się zastanawiać czy aby Polacy nie znali sowieckich szyfrów.

Po śmierci Lenina w 1924 roku rywalizację o władzę w ZSRR wygrał Stalin. Stalin uważał, że władzę komunistyczną trzeba najpierw utrwalić w ZSRR, a potem eksportować rewolucje na cały świat. W celu rozwoju przemysłu zbrojeniowego w 1930 roku w ZSRR przeprowadzono masową kolektywizację, jej efektem w latach 1932 – 1933 był wielki głód i śmierć kilkunastu milionów ludzi z głodu.

Umacnianie władzy komunistycznej w ZSRR nie przeszkodziło Moskwie w przygotowaniach do agresji na zachód. W 1940 roku Armia Czerwona była największą armią inwazyjną na świecie, Od początku 1941 roku trwały przygotowania do agresji na zachód. W 1941 sowieci byli przygotowani do zajęcia Niemiec, Niemcy nie byli świadomi gigantycznej skali tych przygotowań. Mistrzostwem wielokrotnie słabszej armii niemieckiej był atak wyprzedzający, który pozwolił Niemcom na zniszczenie i przejęcie zapasów broni zgromadzonych przez sowietów na granicy z Niemcami.

Jan Bodakowski