Blues nigdzie tak się nie zakorzenił w Polsce jak na Śląsku. W "Gościu Niedzielnym" reportaż Szymona Babuchowskiego o fenomenie śląskiego bluesa. Publikujemy fragment tekstu.  


(...) Muzyk przyznaje, że zajęło mu sporo czasu, zanim odkrył wartość śląskiej kultury. – Kiedyś te rzeczy mnie nie interesowały. Byłem kibicem, chodziłem na dyskoteki, włóczyłem się po Europie. Dopiero na Zachodzie zauważyłem, że ludzie, których spotykam, są dumni ze swojego miejsca zamieszkania. Zastanowiło mnie to. Po powrocie zacząłem patrzeć na mój Bytom innymi oczami. Szef biblioteki, w której pracuję jako portier, namówił mnie do przestudiowania tekstów śląskich pieśni. Kilka z nich, trafiających w sedno, złapało mnie za serce. I tak się zaczęło.

 

Patryk Filipowicz, grający na gitarze w zespole Marek Makaron Trio, z wykształcenia jest kulturoznawcą. Właśnie przygotowuje się do pisania doktoratu, w którym badać będzie blues z okolic Katowic. – Korzenie bluesa sięgają okresu niewolnictwa Murzynów amerykańskich, ale daleki jestem od łączenia ciężkiej pracy Ślązaków z pracą niewolników. Powiedziałbym raczej, że cechą śląskiego bluesa jest swojskość i podkreślanie związków z regionem. Na okładkach płyt i w teledyskach widnieją familoki i wieże kopalń. Nie spotkałem się z analogiczną sytuacją w innych regionach Polski. Był co prawda „Polski blues” Sławka Wierzcholskiego, w którym wykorzystano instrumenty ludowe z różnych stron kraju, ale to zupełnie inna bajka – mówi gitarzysta.

 

Zdaniem Filipowicza, na Śląsku nie dominuje korzenny blues, tylko jego mieszanka z rockiem. – Bardzo popularny jest np. Dżem, który wyrósł na fali zainteresowania bluesem, ale jest zespołem rockowym. Blues ma to do siebie, że otwiera drzwi do muzyki rozrywkowej. Oparty na trzech akordach, w których zawierają się podstawowe napięcia, pozwala przekazywać emocje i improwizować. Właśnie na bazie najbardziej popularnego bluesa dwunastotaktowego powstał rock’n’roll. Gdyby zagrać trochę wolniej niektóre utwory Elvisa Presleya, okazałoby się, że mamy do czynienia z utworami bluesowymi. (...)

 

Całość: Blues po śląsku

 

JW/Gość Niedzielny