Przyklejania taśmą bezbarwną szyby w drzwiach – taką metodę pracy pokazał Rafał Trzaskowski w trakcie swojej kampanii na prezydenta Warszawy. Na „ławce Rafała” mieliśmy same ustawki z „przypadkowymi” warszawiakami. A podczas kryzysów jak awaria oczyszczalni ścieków, czy epidemii koronawirusa to szczyty nieudolności zarządzania.

Platforma Obywatelska zastanawia się, czy podmienić Małgorzatę Kidawę-Błońska na Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich. Sam zainteresowany z kolei jest gotowy, żeby wystartować.

W radiowej jedynce gościem programu był minister obrony Mariusz Błaszczak, który w tej sprawie powiedział:

- Wiele sygnałów napływa, mówiących o tym, że PO chce zmienić kandydatkę, że Kidawa-Błońska i to widać w sondażach, rzeczywiście osiąga bardzo niskie notowania. No ale przypominam, Trzaskowski to prezydent miasta, które nie tak dawno miało gigantyczne kłopoty ze ściekami, zatruwało Wisłę, bo prezydent Trzaskowski nie potrafił sobie poradzić.

Podkreślił też:

- To Wojsko Polskie, proszę bardzo, kolejny przykład tego jak WP uratowało sytuację, wyręczyło niejako Rafała Trzaskowskiego, poprzez postawienie mostu pontonowego i poprzez stworzenie rurociągu przesuwającego nieczystości z lewego na prawy brzeg, bo na prawym brzegu jest oczyszczalnia ścieków. No więc nieudacznik

W przypadku Rafała Trzaskowskiego warto też przypomnieć, o wyrzuconych w błoto prawie 1 mln zł na tzw. „strefę relaksu” przy Placu Bankowym w Warszawie. Relaks w centrum miast w smogu i spalinach. Koszmar!

No jakby tak zaczął w Polsce i Polakomi bezpieczeństwu Polski takie prowizorki robić i tak krajem zarządzać, to nawet targowica nie byłaby potrzebna, żeby zrujnować nasz kraj.

 

mp/polskie radio/fronda.pl