- Stosowanie metody relokacji potęguje tylko konflikt - mówi szef MSWiA Mariusz Błaszczak komentując zapowiedzi Komisji Europejskiej o postępowaniach wobec Polski za odmowę przyjęcia uchodźców.

Jak w radiowej Jedynce mówił szef MSWiA, rząd, stojąc na stanowisku nieprzyjmowania uchodźców, ma na względzie bezpieczeństwo Polaków. – Pamiętajmy o tym, co wydarzyło się na zachodzie Europy, pamiętajmy o zamachach terrorystycznych. To jest problem zachodu Europy, dlatego, że te państwa miały swego czasu kolonie, one korzystały z bogactwa Afryki czy Azji – mówił Błaszczak, tłumacząc, że właśnie teraz te państwa płacą za to rachunek. – A dziś jest próba przerzucenia spłaty tych rachunków również na Polskę. To jest po prostu nieuczciwe – dodał.

W ocenie szefa resortu spraw wewnętrznych stosowanie metody przymusowej relokacji imigrantów potęguje konflikt wokół tej sprawy. – Jeżeli handlarze ludźmi słyszą, że ci, których dostarczą do Europy, znajdą schronienie w innych państwach, to tym bardziej zabierają się do przestępczych czynów – mówił Mariusz Błaszczak.

Tłumacząc w radiowej Jedynce niezmienną postawę polskich władz, szef MSWiA zwracał uwagę, że przyjmowaniu migrantów przeciwni są także Polacy. – Tu chodzi o bezpieczeństwo Polski i Polaków. Poprzedni rząd koalicji PO-PSL rzeczywiście kuglował bezpieczeństwem – mówił Mariusz Błaszczak, dodając, że sondaże jednoznacznie wskazują na to, że Polacy są przeciwni przyjmowaniu imigrantów. – Takie dane podaje CBOS: 74 procent Polaków jest przeciwnych przyjmowaniu uchodźców, 23 procent jest za, a tylko 3 nie ma zdania, no to mamy wykrystalizowane opinie – zaznaczał Błaszczak.

dam/polskieradio.pl