Sędzia Stanisław Biernat, były wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego zaatakował Telewizję Polską za podanie  „nieprawdziwych informacji”. Chodzi o niezłożenie przez sędziego oświadczenia majątkowego. Dziś przyznał, że „dopiero potem się zorientował”, czego dotyczył materiał TVP. Mianowicie... innego oświadczenia majątkowego, którego Biernat rzeczywiście nie złożył.

Wysłał do TVP drugie pismo, w którym przyznaje, że publiczny nadawca podał prawdziwe informacje, ponieważ "zorientował się", że chodziło nie o coroczne oświadczenie, ale o to, które miał złożyć na koniec kadencji.

Artykuł 14 ust. 1 ustawy z 30 listopada 2016 r. o statusie sędziów Trybunału Konstytucyjnego, nakazuje sędziemu TK składanie oświadczenia majątkowego nie tylko co roku, ale również „w dniu opuszczenia stanowiska”.

 „Szanowni Państwo Redaktorzy, Wczoraj wysłałem Państwu moje oświadczenie dotyczące (nie)złożenia przeze mnie oświadczenia majątkowego, w związku z doniesieniami »Wiadomości« TVP. Dopiero potem się zorientowałem, że chodziło o oświadczenie, które powinienem był złożyć na koniec kadencji sędziego Trybunału Konstytucyjnego, tj. 26 czerwca 2017 br. Tego obowiązku rzeczywiście nie dopełniłem wskutek przeoczenia. Uczynię to w najbliższym czasie. Proszę zatem uznać mój wczorajszy e-mail za niebyły. Z poważaniem Stanisław Biernat.”- napisał sędzia. 

Broniąc byłego wiceprezesa TK, skompromitował się również poseł Borys Budka. Były minister sprawiedliwości zarzucił TVP kłamstwo. Kiedy zorientował się, że chodziło o oświadczenie majątkowe z końca kadencji Biernata, szybko skasował wpis.

yenn/tvp.info, Fronda.pl