- Ustalenie jest takie, że Bielan wraca. Z partii został przecież wykluczony na skutek konfliktu z Joanną Kluzik-Rostkowską, a skoro jej praktycznie już nie ma, to problem zniknął – mówi jeden z polityków PJN.

 

Paweł Kowal, który w sobotę zastąpił Kluzik-Rostkowską na stanowisku szefa partii, unika jasnej odpowiedzi na pytanie dotyczące rozmów z Bielanem.

 

– Czy ja mam jeszcze prawo rozmawiać? – pyta Kowal – Mogę powiedzieć tyle, że oficjalnych rozmów nie prowadzimy. A to, że z nim rozmawiam, to moja prywatna sprawa.

 

Na temat swojego powrotu, nie chce rozmawiać z dziennikarzami również Bielan. Nie zaprzecza, że do spotkania doszło, ale nie informuje o jego rezultatach – Dowiaduję się o tym od pana – ucina dyskusje polityk.

 

 

Informator dziennika twierdzi jednak, że do ustalenia pozostał jedynie termin. Według jego informacji, efektem operacji miałoby być przygotowanie gruntu pod powrót polityków PJN do PiS, po ewentualnej porażce ugrupowania w jesiennych wyborach.

 

AM/Rp.pl