W związku z ostatnimi projektami ustaw, niedawnymi wyborami prezydenckimi oraz innymi pozakulisowymi wydarzeniami na Zjednoczonej Prawicy zrobiło się dość gorąco. Nie polepszyło sytuacji wczorajsze głosowanie w Sejmie ustawy o ochronie zwierząt, podczas którego cały klub Solidarnej Polski głosował przeciwko tej ustawie, a zdecydowana większość posłów Porozumienia wstrzymała się od głosów.

Jak mówi europoseł Adam Bielan, ta ustawa nie była przedmiotem umowy koalicyjnej, a sytuację tą w TVP Info skomentował następująco:

- Byłoby to kompletnie absurdalne, niezrozumiałe dla naszych wyborców, żebyśmy po czterech kolejnych zwycięstwach wyborczych w ciągu ostatnich dwóch lat, teraz pokłócili się w momencie, kiedy mamy 3 lata stosunkowo bezpieczną większość w Sejmie, przyjaznego nam prezydenta i możemy w końcu reformować Polskę, czyli robić to, czego od nas oczekują nasi wyborcy

W sprawie samego głosowania stwierdził:

- Posłowie zachowali się różnie. Posłowie Solidarnej Polski zagłosowali przeciwko, ale też kilkunastu posłów którzy należą do partii Prawo i Sprawiedliwość, głosowali przeciwko. Posłowie Porozumienia w zdecydowanej większości się wstrzymali, chociaż zdaje się pani wicepremier (Jadwiga) Emilewicz głosowała za. No i bardzo duża część opozycji zagłosowała za tą ustawą. Więc ta ustawa została przyjęta dużą większością w Sejmie

Dodał także na temat dalszych losów Zjednoczonej Prawicy:

- Jestem przekonany, że Zjednoczona Prawica ma jeszcze przed sobą wiele zadań do wykonania. Jesteśmy, jako Zjednoczona Prawica, najbardziej udanym projektem w historii polskiego parlamentu

Co do możliwości wcześniejszego rozpisania wyborów stwierdził:

- Konsekwencją rozbicia Zjednoczonej Prawicy i ewentualnych przyspieszonych wyborów - chociaż wierzę, że do takich wyborów nie dojdzie - byłoby przejęcie władzy przez lewicę. Wszyscy ci, którzy do tego doprowadzą, będą musieli zmierzyć się z takimi konsekwencjami. Jestem przekonany, że na wiele lat znikną z polskiej polityki

Bielan podkreślił także, że ugrupowania wchodzące w skład Zjednoczonej Prawicy są w stanie podpisać nową umowę koalicyjną.

 

mp/pap