Joe Biden spotkał się wczoraj z szefem niemieckiego rządu, Olafem Scholzem. Po rozmowach, które dotyczyły sytuacji Ukrainy i możliwego ataku Rosji, prezydent USA w trakcie konferencji prasowej zdecydowanie podkreślił, że Nord Stream 2 nie zostanie uruchomiony, jeśli Putin zdecyduje się na ten krok.

Prezydent USA oraz kanclerz Niemiec w trakcie wspólnej konferencji prasowej zdecydowanie wskazali, że nie chcą dopuścić do wojny na wschodzie Europy. Wspólnie też stoją na stanowisku, że atak ze strony Rosji pociągnie za sobą konieczność sprzeciwienia się Putinowi.

Biden mówił o dalszych działaniach dyplomatycznych w celu deeskalacji, jednak zapewnił, że agresywność Rosji będzie oznaczała adekwatną odpowiedź.

[…] Jeżeli Rosja podejmie decyzję o tym, żeby najechać na Ukrainę, to wspólnie jesteśmy na to gotowi i całe NATO jest gotowe”

- mówił prezydent Stanów Zjednoczonych.

Zapewnił, że uzgodniony już został pakiet sankcji na Rosję i w tej kwestii jest pełne zaangażowania oraz determinacja jeśli chodzi o wyciąganie konsekwencji z ewentualnego ataku.

Kanclerz Scholz również zapewnił, że atak Rosji będzie oznaczał konieczność zapłacenia wysokiej ceny przez Rosję. Wyraził nadzieję, że tym razem zrozumieć powinna to także ona. Choć nie powiedział wprost o Nord Stream 2, zapewnił że oba kraje działają razem i są zjednoczone jeśli chodzi o podejmowanie kroków odpowiadających na działania Rosji.

dam/dorzeczy.pl,PAP