- Każdego dnia jest nas coraz więcej. Nie trać czasu, przyłącz się samodzielnego białoruskiego batalionu, którego zadaniem jest obrona Kijowa – apeluje w mediach społecznościowych lider białoruskiego oddziału, który chce walczyć na Ukrainie. Apel ten został opublikowany m.in. na oficjalnym koncie Sił Zbrojnych Ukrainy na Twitterze.

Jak ustaliła Wirtualna Polska, białoruski batalion im. Kastusia Kalinowskiego deklaruje, że chce bronić Kijowa. Został on zrekrutowany w większości w działających na terenie Polski centrach prowadzonych przez ukraińskich dyplomatów.

Strona "Fight for Ukraine" podaje, że możliwe jest przewiezienie przez polsko-ukraińską granicę prywatnego wyposażenia i amunicji ochotników.

Wirtualna Polska podaje nieoficjalnie, że rekrutacja do tego białoruskiego batalionu odbywa się m.in. w Warszawie.

Na terenie Polski działa ponadto pięć centrów rekrutacji do sił zbrojnych Ukrainy, które są prowadzone przez ukraińskich dyplomatów i konsulów. W innych krajach sąsiadujących z Ukrainą – podaje WP - jest ich znacznie mniej. Dla porównania na Węgrzech są dwa centra, a na Słowacji jedno.

Jak dalej czytamy, z faktu rekrutacji w Polsce nie są zadowoleni przedstawiciele rosyjskiej dyplomacji, rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa kilka dni temu określiła to jako werbunek ekstremistów.

mp/twitter/wp.pl