Stany Zjednoczone skierowały wniosek o zwołanie otwartego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ws. kryzysu wokół Ukrainy. Posiedzenia miałoby odbyć się już w poniedziałek.

Przedstawicielka USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield podkreśla, że mobilizująca swoje siły przy granicy z Ukrainą Rosja „posuwa się do kolejnych aktów mających na celu destabilizację Ukrainy, co stanowi wyraźne zagrożenie dla pokoju i bezpieczeństwa międzynarodowego i pogwałcenie zasad Karty Narodów Zjednoczonych”.

Thomas-Greenfield zaznacza, że w przypadku jakiegokolwiek ataku na Ukrainę członkowie Rady Bezpieczeństwa muszą zastanowić się, jaki może mieć to wpływ na „system międzynarodowych zobowiązań i fundamentalne zasady, na jakich oparty jest światowy ład”.

Pierwotnie Stany Zjednoczone chciały, aby kryzys wokół Ukrainie został przedyskutowany na piątkowej sesji Rady Bezpieczeństwa. Ostatecznie uznano jednak, że lepiej, aby dyskusja ta nie nałożyła się na dzisiejszą rozmowę prezydenta Francji Emmanuela Macrona z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

kak/PAP