Na Białorusi dziś główny dzień wyborów parlamentarnych. Głosowanie przedterminowe trwało od wtorku. Eksperci podkreślają jednak, że sam parlament w tym kraju nie odgrywa znacznej roli. 

Kierujący działem informacji nadającej z Polski białoruskiej telewizji Biełsat Aleksy Dzikawicki powiedział IAR, że Białorusini bardzo dobrze rozumieją, że decyzje w ich państwie podejmuje prezydent, a nie parlament.

Zgadza się z tym Aleś Zarembiuk z Białoruskiego Domu w Warszawie, który dodaje, że stąd małe zainteresowanie dzisiejszymi wyborami. Białorusini nie znają kandydatów, nie znają też posłów poprzednich kadencji.

Anna Dyner z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych zwraca uwagę, że widać wyraźne różnice między życiem politycznym w Polsce i na Białorusi. W Warszawie to posłowie są głównymi bohaterami, w Mińsku Aleksandr Łukaszenka.

Parlament na Białorusi został zmarginalizowany w wyniku referendum z 1996 roku, które doprowadziło do praktycznej monopolizacji władzy przez prezydenta. Zdaniem obserwatorów, jego wyniki zostały sfałszowane.

dam/IAR