- Być może zdziwią słowa kogoś tak mało religijnego jak ja, a przede wszystkim tak głęboko żydowskiego, ale dominującym wrażeniem jest wielka świętość [papieża]. - powiedział Bernard - Henri Lévy, francuski filozof żydowskiego pochodzenia po spotkaniu z papieżem.

Lévy przebywał w Watykanie, aby przygotować konferencję nt. deklaracji Soboru Watykańskiego II "Nostra aetate" nt. stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich. Konferencja ma odbyć się 16 grudnia w siedzibie ONZ w Nowym Jorku

- Być może zdziwią słowa kogoś tak mało religijnego jak ja, a przede wszystkim tak głęboko żydowskiego, ale dominującym wrażeniem jest wielka świętość [papieża]. Człowiek ten jest zakorzeniony w swoich czasach, poinformowany o najbardziej aktualnych wydarzeniach - powiedział Lévy.

Według niego Ojciec Święty Franciszek, podobnie jak Jan Paweł II jest "bardzo wcielony".

- Ale tym, co dominuje w tym wielkim i krzepkim ciele, ponad wielkim uśmiechem i głośnym śmiechem, jest wrażenie, że jest on niezupełnie stąd, a przynajmniej, że jest większy, znacznie większy niż to ciało, które gość ma przed oczyma - powiedział filozof.
Rozmawiali o Państwie Islamskim, o politykach, którzy nadużywają odniesień do wartości chrześcijańskich, czy wywiadu papieża dla hiszpańskich mediów, w którym Franciszek wyznał, że modląc się Psalmami czuje się po części żydem.

- Ale powtarzam, dominującym wrażeniem było to, że on jest niezupełnie stąd, nie całkiem z tego świata, jego część jest w świecie aniołów - podkreślił Lévy.

bg/radiovaticana.va