Doktor Wacław Berczyński udzielił wywiadu "Dziennikowi Gazecie Prawnej". Przewodniczący podkomisji ds. ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej powiedział m.in., że miał swój udział rezygnacji z kontraktu na śmigłowce caracal.

Ministerstwo Obrony Narodowej na swojej stronie internetowej zaprzeczyło tym informacjom.

Berczyński, jest również przewodniczącym rady nadzorczej remontujących śmigłowce Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 1. W wywiadzie dla DGP stwierdził, że "wykończył caracale".

"Znam się na tym, znam się na śmigłowcach, znam się na lotnictwie(...) Pamiętam, jak przeczytałem o tych caracalach, o tym, że polski rząd zamierza je kupić, to mi włosy stanęły dęba. Markowi Pyzie w piśmie „wSieci” powiedziałem, że to jest przekręt, że Polska nie może tak strasznie przepłacać – i się zaczęło. To był kwiecień 2015 r., jeszcze rządziła PO. Potem wybory wygrał PiS, ministrem obrony został Antoni Macierewicz, który powiedział: „Bądź moim pełnomocnikiem w sprawie śmigłowców”. I tak, krok po kroku, zaproponowano mi, bym włączył się w pracę w WZL w Łodzi, w których powstają właśnie helikoptery. I powiem pani, że z przyjemnością się zgodziłem"-powiedział doktor Berczyński. Resort obrony odpowiedział przewodniczącemu podkomisji smoleńskiej w specjalnym oświadczeniu, podkreślając, że powodem rezygnacji z podpisania kontraktu na śmigłowce caracal było niewypełnienie przez stronę francuską zobowiązań offsetowych.

„Wypowiedź dr. Wacława Berczyńskiego nie ma żadnego związku z prowadzonymi i zakończonymi negocjacjami umowy offsetowej ws. kontraktu na zakup śmigłowców caracal. Pan Wacław Berczyński nie był członkiem Zespołu do zbadania ofert offsetowych oraz przeprowadzenia negocjacji w celu zawarcia umowy offsetowej, nie wypowiadał się na ten temat, nie informował Ministra Obrony Narodowej o swoim stanowisku i nie miał żadnych podstaw do wpływania na kształtowanie się decyzji Ministerstwa Rozwoju i Finansów”.- napisała nowa rzecznik prasowa MON, major Anna Pęzioł-Wójtowicz.

yenn/PAP, mon.gov.pl, TVP Info, Fronda.pl