Dokładnie sześć lat temu opinię publiczną zaszokowała wiadomość o śmierci lidera Samoobrony, ministra rolnictwa oraz wicepremiera w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, Andrzeja Leppera.

Kontrowersyjny polityk miał odebrać sobie życie. Według oficjalnej wersji powiesił się w swoim gabinecie w biurze partyjnym. Do desperackiego kroku miała doprowadzić depresja w wyniku upadku politycznego i gigantycznych długów. Jednak ci, którzy znali Andrzeja Leppera, uważają, że na pewno nie popełniłby samobójstwa, gdyż był osobą głęboko wierzącą. Choć obecnie Kościół Katolicki nieco inaczej patrzy na samobójców, uwzględniając podłoże medyczne decyzji o odebraniu sobie życia, w świadomości Leppera był to niewybaczalny, śmiertelny grzech. Zdaniem kierowcy bylego lidera Samoobrony, który jako ostatni widział Leppera przed śmiercią, twierdzi, że nic nie zapowiadało, że polityk zamierza odebrać sobie życie. Kierowca twierdzi, że nie było to samobójstwo. W sieci pojawiały się filmy z fragmentami wystąpień i wywiadów Andrzeja Leppera, w których ujawniał rzeczy niewygodne dla czołowych graczy sceny politycznej w Polsce. Dziennikarz śledczy, Wojciech Sumliński, w swojej książce "Niebezpieczne związki Andrzeja Leppera" dowodzi, że były wicepremier nie popełnił samobójstwa. 

Sławomir Izdebski, szef OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych, domaga się wznowienia śledztwa w sprawie śmierci Andrzeja Leppera. Złożył już wniosek do Prokuratora Generalnego, Zbigniewa Ziobry, który skierował sprawę do stołecznej Prokuratury Okręgowej.

Były senator Samoobrony podkreśla, że umorzone śledztwo było prowadzone w kierunku nakłaniania polityka do samobójstwa, istnieją jednak przesłanki do wznowienia go pod kątem zabójstwa. Według jednej z nich, w momencie śmierci byłego ministra rolnictwa w tym samym lokalu oprócz Leppera miały przebywać trzy inne osoby. Co więcej, według Izdebskiego, odnalazły się dokumentyy, z których wynika, że Andrzej Lepper miał wiedzę o gigantycznej aferze z udziałem czołowych polskich polityków. 5 sierpnia 2011 zostały skradzione z biura byłego lidera Samoobrony.

"Mam niezbite dowody na to, że Andrzej Lepper został zamordowany. Wszystko wskazuje na to, że był to mord polityczny. PiS powinien wznowić śledztwo w tej sprawie, a jeżeli tego nie zrobi, będziemy się domagać komisji śledczej".- mówi szef OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych w rozmowie z "Super Expressem".

Prokuratura nadal analizuje wniosek o wznowienie śledztwa.

"Dzisiejszy stan prawny jest taki, że śledztwo jest umorzone"- powiedział dziennikarzom SE Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

JJ/SE.pl, Fronda.pl