Media na Malcie wzywają premiera Lawrence’a Gonziego do ogłoszenia, czy rozpisze referendum w sprawie legalizacji rozwodów w tym kraju. Chce tego jeden z posłów jego własnego ugrupowania, Partii Nacjonalistycznej, a także prawniczka, która chce zaskarżyć brak możliwości wzięcia rozwodu do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

W tej chwili Maltańczycy nie mogą się rozwieść. Państwo dopuszcza możliwość prawnej separacji, po której jednak rozdzieleni partnerzy nadal są małżeństwem, w związku z czym są zobowiązani do dochowania sobie wierności. Ponadto, jeśli Kościół rzymskokatolicki stwierdzi nieważność zawartego małżeństwa, także państwo uznaje ślub za niebyły.

W ostatnich latach podejście mieszkańców Malty do rozwodów zmienia się. O ile jeszcze kilka lat temu zdecydowana większość była przeciwna dopuszczalności rozwodów, o tyle dziś według sondaży taką możliwość – w przypadku, jeśli małżonkowie cztery lata znajdują się w separacji – dopuszcza 60 proc. obywateli tego wyspiarskiego państwa.

sks/Kath.net

 

/

Podobał Ci się artykuł? Wesprzyj Frondę »