"Ta decyzja to absolutny przykład bardzo odpowiedzialnej władzy, bardzo odpowiedzialnego ministra, zatroskanego i wnikliwie badającego sprawę zabójstwa prezydenta Gdańska. Pan minister wykazał wielką klasę polityczną, ale wykazał się też bardzo perfekcyjnym działaniem merytorycznym" - mówiła Beata Kempa odnosząc się do tzw. "afery taśmowej" i ataków totalnej opozycji.

W programie "Kwadrans Polityczny" minister Kempa zwróciła uwagę m.in. na ponowne zaostrzenie języka politycznego w wykonaniu polityków Platformy Obywatelskiej.

"Myślałam, że z tej tragedii wszyscy wyciągną wnioski, również natury społecznej. Ale próba odhumanizowania, odczłowieczenia konkurenta politycznego… Wcześniej mówiono o „moherowych beretach”. Te starsze panie próbowały w duchu miłości przekuć to na dobry język. Robiły bereciki na drutach, przypinały je, żeby pokazać, że nie akceptują mowy nienawiści. Ktoś to rozpoczął i ktoś to kontynuuje. Język debaty znów się zaostrza, a tego typu zaczepki świadczą o bardzo niskim poziomie kultury osobistej. Oby nigdy więcej nie miały miejsca. Wypadałoby przeprosić" - podkreślała polityk.

Jednocześnie wspomniała również temat stenogramów z udziałem prezesa Jarosława Kaczyńskiego, które miały "utopić" rząd PiS, a stały się kompletnym niewypałem.

"Jestem spokojna. Wiem jedno - jakiekolwiek by te publikacje nie były, mam stuprocentową pewność, że poziom kultury i poziom pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego, jest bardzo wysoki. Patrząc na to, kto jest przedstawicielem procesowym, to widać, że jest to sprawa polityczna. Prezes Kaczyński pokazał absolutny profesjonalizm, znajomość prawa gospodarczego, prawa spółek, że nie można niczego zrobić bez dokumentów, że wszystkie operacje muszą mieć podstawę formalno-prawną. Widać, że fundamentem tej działalności jest uczciwość" - mówiła minister.

mor/wpolityce.pl/Fronda.pl