Jak podał w swoim oświadczeniu Zygmunt Bauman dcyzję taką podjął by nie narażać na szwank dobrego imienia Dolnośląskiej Szkoly Wyższej. Zamieszanie wokół swojej osoby nazwał "niepotrzebą wrzawą". Artur Zawisza z Ruchu Narodowego wzywał protestów podczas uroczystego wręczenia doktoratu. Jerzy Jachowicz z tygodnika "W Sieci" zachęcał do bojkotu uczelni.

"Kilka dni temu odebraliśmy pismo od profesora, w którym w sposób bardzo wyważony bardzo prosi o nieprzyznawanie mu go" - mówi rektor szkoły, prof. Robert Kwaśnica.

Zarzuty wobec Zygmunta Baumana są wciąż te same. W przeszłości, jak pisali protestujący wcześniej kibice Śląska Wrocław, był funkcjonariuszem “NKWD oraz Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego – formacji odpowiedzialnych za śmierć tysięcy Żołnierzy Wyklętych, oficerem politycznym Ludowego Wojska Polskiego, działaczem komunistycznej Polskiej Partii Robotniczej, a potem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, agentem Informacji Wojskowej”. 

ToR/natemat.pl