- Mamy do czynienia z atakiem na rodzinę, bo na przykład słyszymy, że jest ona ośrodkiem przemocy – stwierdził Przemysław Babiarz. Dziennikarz jest ambasadorem Marszu dla Życia i Rodziny.

Marsz jest odpowiedzią ludzi, którzy wiedzą, że rodzina i życie to wartości nierozerwalne. Jak zaznaczył w rozmowie z "Rz" marsz nie jest przejawem mody, tylko wytrwałej działalności wielu ogólnopolskich i lokalnych społeczności.

– Jakie inne pozytywne modele wychowania dzieci moglibyśmy zaproponować, jeśli nie ten zakorzeniony w wartościach rodzinnych? – zadaje retoryczne pytanie.

Babiarz z entuzjazmem patrzy także na milionowe marsze w Paryżu czy Madrycie. Hasło tegorocznych marszów, które będą przejdą ulicami 120 miast w Polsce, brzmi: „Rodzina obywatelska. Rodzina – wspólnota – samorząd”.

- To nie są marsze przeciw komuś, chociaż są reakcją na pewien rodzaj zła, które na nas napiera – dodaje Przemysław Babiarz. – Chodzi zatem o coś, co przyciąga i jest ponad podziałami – deklaruje dziennikarz.

Ab/Rzeczpospolita/pch24.pl