W Siemianowicach Śląskich miała miejsce skandaliczna scena z sędzią w roli głównej. Jak donosi fakt.pl – sędzia sądu rejonowego Marcin Matuszewski awanturował się pod wpływem alkoholu w restauracji w Katowicach, trafił do izby wytrzeźwień, a sąd dyscyplinarny… ukarał go naganą. Wyższej kary żąda jednak minister sprawiedliwości.

Sytuacja miała miejsce w nocy z 11 na 12 grudnia 2015 roku. Sędzia zaczął się awanturować po pijanemu z ochroniarzami, bo zgubił numerek, bez którego nie mógł odebrać kurtki z szatni. Wezwał policję, a potem zaczął się awanturować także z nią.

Jakie są konsekwencje kary nagany, jaką nałożył na sędziego sąd dyscyplinarny? Sędzia nie może awansować oraz dostać podwyżki…

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro nie zgadza się jednak z rzecznikiem Sądu Apelacyjnego w Katowicach, który wyjaśnia, że nagana nie należy do najłagodniejszych. 7 lutego Ziobro złożył wniosek do sądu apelacyjnego o podwyższenie kary dla sędziego oraz przeniesienie do innego sądu. Sprawa czeka na rozpoznanie.

Co więcej – to nie pierwsze przewinienie sędziego Matuszewskiego. Dwa lata temu do więzienia trafił przez niego niewłaściwy człowiek – sędzia pomylił imię, nr PESEL oraz imię rodziców skazanego. Wtedy też dostał tylko naganę.

dam/fakt.pl,Fronda.pl