Kolejny kraj sprzeciwia się budowie gazociągu Nord Stream 2. Tym razem chodzi o Austrię, która ma zamiar grać na czas, aby opóźnić powstanie gazociągu. O sprawie informuje radio RMF FM.

Rozgłośnia dowiedziała się, że chodzi o zmiany w dyrektywie gazowej, które miałyby objąć unijnymi zasadami także części morskie gazociągów, a to mocno zwiększyłoby koszty inwestycji Gazpromu. Prace te opóźnia Austria.

Cytowany przez RMF FM informator twierdzi:

[…] jeżeli Austria postawi na swoim i jako przewodnicząca pracom w Unii zażąda kolejnej ekspertyzy prawnej, to może nie starczyć czasu, aby przyjąć przepisy utrudniające powstanie Nord Stream 2, przed końcem kadencji europarlamentu”.

Dyplomata zaangażowany w negocjacje uważa, że mamy do czynienia z typową grą na czas ze strony Austrii, która ma zamiar dyskutować, wyjaśniać oraz mnożyć pytania. Dalej dodaje:

Teraz zamierzają przejść do kontrataku i wystąpić o analizę prawna w celu wyjaśnienia wątpliwości”.

dam/rmf24.pl,Fronda.pl