W syryjskiej prowincji Idlib doszło dziś do ataku chemicznego, w wyniku którego co najmniej 58 zginęło, w tym kilkanaścioro dzieci – informuje PAP.

Ataku w miejscowości Chan Szajchun dokonały najprawdopodobniej syryjskie lub rosyjskie samoloty, zaatakowano syryjskich rebeliantów. Syryjska armia zaprzecza, że zastosowano broń chemiczną, tymczasem media przekazują obraz zarejestrowany w miejscu ataku.

O ataku w prowincji Idlib rozmawiali dzisiaj prezydenci Rosji i Turcji, Władimir Putin i Recep Tayyip Erdogan - informuje Reuters z Ankary, powołując się na źródła z otoczenia tureckiego przywódcy.

Według tych źródeł Erdogan podkreślił, że "takie nieludzkie ataki są nie do przyjęcia". Obaj prezydenci podkreślili znaczenie utrzymania rozejmu w Syrii.

UWAGA! Drastyczne sceny:

dam/PAP,Fronda.pl