Większość z Polaków przyzwyczaiła się do tego, że nasze państwo leżące w centrum Europy jest członkiem Unii Europejskiej. Jednak co chwila zaskakują nas wypowiedzi różnych europejskich polityków, albo decyzje europejskich organów, wymierzone w Krzyż czy w prawo Boże. Takie sytuacje wywołują konsternację i niepokój szczególnie wśród katolików. I rodzą się pytania: Czy Europa jest nam bliska czy daleka w swoim ideowym przesłaniu? Jakiej Europy oczekujemy, abyśmy czuli się w niej jak we własnym domu? I wreszcie: Co może dać duchową siłę Europie, aby nasz kontynent zachował swoją tożsamość.

Odpowiedzi na te pytania szukał św. Jan Paweł II. Papież-Polak nie sprzeciwiał się jednoczeniu naszego kontynentu, dostrzegał potrzebę integracji, ale chciał widzieć Europę jako swoistą ojczyznę ojczyzn. Ojciec Święty nauczał o chrześcijańskiej idei braterstwa, z której miała narodzić się Europejska Wspólnota Ducha. Podczas homilii w Gnieźnie mówił: „Nie będzie jedności Europy, dopóki nie będzie ona wspólnotą ducha”.

Nasz Święty uważał, że podstawą integracji europejskiej powinno być przesłanie Ewangelii, która ma uniwersalistyczny charakter. Przypominał, że żadne reformy instytucjonalne czy gospodarcze „nie mogą zastąpić ludzkiego sumienia ani zaspokoić potrzeby prawdy i absolutu”. Zatem dla osoby wierzącej, dla której ważne są nie tylko kwestie materialne, ale także ducha, proces pogłębiania integracji europejskiej musi mieć przede wszystkim wymiar etyczny i aksjologiczny, musi być wyrazem duchowego braterstwa.

Według naszego Papieża integracja instytucjonalna jest wskazana i dopuszczalna tylko w takim zakresie, w jakim będzie możliwość zachowania bogactwa etosu inspirowanego prawdą Ewangelii. Jeśli Europa odrzuci Boga, jeśli zaniknie chrześcijaństwo, zniknie cała nasza kultura. A wtedy nie będzie ani Europy, ani Polski, wtedy powrócimy do barbarzyństwa. Dlatego trzeba zabiegać o chrześcijański charakter Europy, o powrót do korzeni. Tak jak patriotyzm państwowy opiera się na przywiązaniu do idei państwa-ojczyzny, tak patriotyzm ogólnoeuropejski polega na przywiązaniu do idei Christianitas – Europy chrześcijańskiej, bo tylko wiara w Boga jedynego może prawdziwie zjednoczyć narody Europy.

Ojciec Święty powtarzał, że Europa poszukuje swojej duszy, swego przeznaczenia. Nasz kontynent na nowo odnajdzie siebie, jeśli powróci do swych chrześcijańskich korzeni, jeśli pustkę aksjologiczną wypełni się prawdą Ewangelii, bowiem – przypominał św. Jan Paweł II w Balicach – „w Ewangelii tkwią korzenie Europy i europejskości”. Wielokrotnie apelował: „Europo, otwórz drzwi Chrystusowi!” W Santiago de Compostela papież skierował dramatyczny apel do Europy: „kieruję do ciebie, stara Europo, wołanie pełne miłości: Odnajdź siebie samą! Bądź sobą! Odkryj swe początki! Tchnij życie w swoje korzenie. Tchnij życie w te autentyczne wartości, które sprawiły, że twoje dzieje były pełne chwały, a twoja obecność na innych kontynentach dobroczynna”. Jakże niewielu polityków usłyszało ten apel, a jeszcze mniej wzięło go do serca.

Jako poseł do Parlamentu Europejskiego chcę przyczynić się do odbudowy europejskiej Christianitas, do duchowego odnowienia naszego kontynentu, ale mam też świadomość, że zmagania o Europę i jej kształt trzeba rozpoczynać od walki o Polskę, o duchową siłę naszego Narodu. Oświadczam i deklaruję, że jako poseł do Parlamentu Europejskiego nigdy nie zapomnę, że będąc Europejczykiem przede wszystkim jestem Polakiem i katolikiem.

dr Artur Górski