W swoim expose premier Ewa Kopacz nie mówiła o tym, co zamierza przeprowadzić w swoim rządzie, do czasów wyborów parlamentarnych które odbędą się jesienią 2015 r., tylko o tym, co Platforma chce zrobić od 2016 r., czyli już po wyborach parlamentarnych.

Kolejnym dużym zaskoczeniem w czasie jej wystąpienia, była dla mnie odezwa skierowana do prezesa Jarosława Kaczyńskiego, aby „zakończyć politykę nienawiści”. Jeżeli teraz pani premier kieruje do prezesa PiS-u takie słowa, to chcę zapytać, kiedy z ust pani premier lub kogokolwiek z Platformy Obywatelskiej padły słowa przepraszające za treść nagrań ujawnionych w związku z tzw. aferą taśmową? Przecież słyszeliśmy jak zapewniał w sejmie premier Donald Tusk, że najdalej do końca września poznamy rozstrzygnięcia dotyczące tej sprawy. Na tych nagraniach zawiera się potężny ładunek nienawiści do PiS-u. Bez słowa „przepraszam” pani premier fałszuje rzeczywistość, kierując do Jarosława Kaczyńskiego słowa, aby „zakończyć mowę nienawiści”.

Pojawia się także pytanie o wiarygodność tego ekspose. Skoro przez siedem lat Platforma ani razu nie obniżyła ani jednego podatku, a podnosiła je albo powstawały nowe, to deklaracje że od 2016 r. PO będzie je obniżyć i porządkować system podatkowy, są zupełnie niewiarygodne. Podobnie należy traktować deklaracje dotyczące obniżenia cen podręczników, czy zapewniania tyczące się polityki społecznej. Największy dysonans w wystąpieniu Kopacz tyczy się polityki obronności, której w naszym kraju praktycznie nie ma. Przypomnę, że MON w tym roku nie wydał pieniędzy na obronę, ponieważ nie spożytkowano tych niewielkich pieniędzy przeznaczonych na ten cel. Platforma Obywatelska zredukowała polską armię do realnej wielkości 40 tys. Więc kiedy słyszę, że od 2016 r. wdrożymy program naprawy polskiej armii, to wiarygodność tego programu jest dla mnie zerowa.

Not.ed