Arabia Saudyjska zakazała rozpowszechniania na własnym terytorium ostatniego numeru magazynu "National Geographic". Powód jest prosty: na okładce ukazano postać Ojca Świętego Franciszka!

Papież na zdjęciu przedstawionym na okładce stoi po prostu w Kaplicy Sykstyńskiej. Nie widać nigdzie nawet żadnego krzyża, którego, jak wiadomo, muzułmanie boją się jak diabeł wody święconej, co nie jest chyba tylko czczym porównaniem. Tym razem Arabowie wystraszyli się jednak nie znaku Męki Pańskiej, ale białej szaty papieża.

Oficjalnie mówi się o "powodach kulturowych". No tak: papież w Kaplicy Sykstyńskiej reprezentuje rzeczywiście potężną kulturę. Gdy pełnia spotyka się z pustką, nietrudno o przelanie, stąd u barbarzyńców o strach łatwo.

Niewykluczone jednak, że w całej sprawie chodzi o coś więcej: w feralnym numerze "National Geographic" pisze się bowiem o reformie Kościoła. Gdyby ktoś to przeczytał, to jeszcze przyszłoby mu do głowy, że może trzeba też zreformować arabski islam? No przecież na to pozwolić saudowie nie mogą, bo gdzie by się podziała ich dana przez Allaha władza, dzięki której niewolą całe społeczeństwo, karmiąc je mądrościami Koranu, takimi na przykład, że cudzołożnicę trzeba zabić, a chrześcijanin to najgorszy wróg Boga?

bjad