- Wczoraj wieczorem w Madrycie na placu Puerta del Sol zgromadziły się tysiące przeciwników papieża. Na początku były na placu grupy uczestników Światowych Dni Młodzieży, ale oni byli z czasem wypierani i wychodzili z placu pod eskortą policji.
Uczestnicy spotkania z Benedyktem XVI w kilku miejscach klękali i zaczynali się modlić ale przeciwnicy wyśmiewali ich, skandowali, robili im zdjęcia. To jednak nie była jednak jakaś jatka. Z czasem policja oddzieliła kordonem sympatyków papieża od jego przeciwników.
Na placu było wyjście ze stacji metra i policjanci zrobili szpaler ochraniający wychodzących ze stacji uczestników Światowych Dni Młodzieży. Byli oni witani i żegnani na placu okrzykami i gwizdami.
Herbem Madrytu jest niedźwiedź. Podczas antypapieskiej manifestacji na pomnik miasta wskoczył nagi mężczyzna z tęczową flagą i zaczął inscenizować kopulację z niedźwiedziem.
Przeciwnicy papieża byli przebrani w antypapieskie stroje. Były napisy na tabliczkach, które mówiły np. o pedofilii. Był też napis na portrecie papieża gdzie nazwisko Ratzinger było przerobione na Nazinger. Antypapieska manifestacja trwała ok. dwóch godzin - mówi Koszowski.
Fot. Roman Koszowski/Gość Niedzielny.
Więcej zdjęć Romana Koszowskiego z antypapieskiej demonstracji w Madrycie: http://gosc.pl/gal/spis/924104.Demonstracja-antypapieska-w-Madrycie
Not. Jarosław Wróblewski