Polityk PiS-u  w rozmowie z TVP odniósł się do rosyjskiej agresji na Ukrainie i reakcji Unii Europejskiej na to wydarzenie.

Mówiąc o porozumieniu Merkel i Putina ponad głowami Polski i Ukrainy, Macierewicz nawiązał do czasów prezydentury Lecha Kaczyńskiego. – Pani Merkel obiecywała i dotrzymywała wówczas tego – iż każda jej podróż do Moskwy będzie poprzedzona konsultacjami z Warszawą. Teraz jest inaczej... – podkreślał.

Przywykliśmy do mówienia o całej tej sytuacji: UE to, UE tamto… W istocie mamy do czynienia z dominantą polityki niemieckiej. (…) Gdyby Niemcy nie miały takiego kierunku, gdyby nie pewien symboliczny udział kanclerza Schroedera w polityce Gazpromu, który rozpoczął tę tendencję, to nie mielibyśmy tych problemów – mówił w „Polityce przy kawie”.

Macierewicz przestrzegał jednocześnie przed ofensywną i agresywną polityką Rosji i Putina. – Weszliśmy w okres imperializmu rosyjskiego rozwiniętego na pełną skalę, co przewidział prezydent Lech Kaczyński. Ta tendencja niemieckiej polityki ma swoje zakorzenienie w historii, ale nie jest jedyną linią – należy działać, by ją odwrócić. (…) Rosja powstrzymuje swoje działania tylko wtedy, gdy napotka na poważny opór. W tym przypadku ten opór musi być związany z siłą wojskową — zaznaczył.

ed/TVP1